Nowe dowody wskazują na konieczność rewizji teorii dotyczących formowania się Układu Słonecznego

Powierzchnia Ziemi bezustannie się zmienia. Procesy tektoniczne oraz wulkaniczne w połączeniu z erozją skał przez wodę i wiatr bezustannie odświeżają powierzchnię naszej planety, usuwając z niej geologiczny zapis jej wczesnej historii. Na szczęście na orbicie Ziemi znajduje się także Księżyc, czyli glob, który nie posiada żadnej atmosfery, na którym nie ma wody w stanie ciekłym, nie ma wulkanów i nie ma tektoniki płyt. W efekcie to on przechowuje w sobie informacje o wczesnej historii wewnętrznej części naszego układu planetarnego. Analizując skały księżycowe, naukowcy odkryli coś niezwykle istotnego.
Nowe dowody wskazują na konieczność rewizji teorii dotyczących formowania się Układu Słonecznego

Na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat naukowcy mieli okazję badać naprawdę szeroką paletę skał pochodzących z Księżyca. Wśród nich znalazły się skały przywiezione na Ziemię przez astronautów z misji Apollo, ale także przez roboty z robotycznych misji Luna oraz Chang’e. Oprócz tych skał, do dyspozycji badaczy były liczne meteoryty, które samoistnie dotarły na Ziemię z Księżyca. Badając wszystkie te skały w warunkach laboratoryjnych, naukowcy byli w stanie ustalić, z której części Księżyca pochodzą oraz kiedy zostały one wybite w przestrzeń kosmiczną.

Wśród tych skał księżycowych znajduje się też meteoryt Northwest Africa 2995, który został przebadany ostatnio przez naukowców z Uniwersytetu w Manchester.

Naukowcy od lat starają się odtworzyć informacje o środowisku, w jakim rozwijały się młoda Ziemia i Księżyc. Dotychczas przyjmowano, że okres najbardziej intensywnego bombardowania obu globów przez planetoidy przypadał na przedział od 4,2 do 3,8 miliarda lat temu. To w tym czasie kratery na Ziemi i Księżycu powstawały najczęściej. O ile kratery na Ziemi z czasem wymazywane były z powierzchni naszej planety i nie są już dla nas dostępne, o tyle kratery na Księżycu w dużej mierze istnieją po dziś dzień.

Czytaj także: Na Księżycu może istnieć życie. Skąd się tam wzięło?

Wspomniany wyżej meteoryt Northwest Africa 2995 został odkryty w Algierii w 2005 roku. Zespół geologów ustalił niedawno, że jest to brekcja, która powstała przy udziale wysokiego ciśnienia i temperatury w zderzeniu kosmicznej skały z Księżycem. Szczegółowa analiza składu izotopowego w tejże skale pozwoliła ustalić, że powstała ona między 4,32 a 4,33 miliarda lat temu, a więc ponad 120 milionów lat wcześniej, niż się wydawało. Może to wskazywać na to, że okres intensywnego bombardowania był znacznie dłuższy, niż się pierwotnie wydawało.

Krater Basen Południowy-Aitken. Źródło: NASA

Czytaj także: Księżyc posiada liczne kratery, jednak faktyczna liczba uderzeń była zupełnie inna

W toku dalszych prac naukowcy porównali wyniki badań z danymi z sondy kosmicznej Lunar Prospector, która badała skład chemiczny skał księżycowych z orbity pod koniec XX wieku. W ten sposób udało się ustalić, że skała pochodzi z Basenu Południowego-Aitken (SPA) znajdującego się na niewidocznej stronie Księżyca. Oznacza to, że największy krater uderzeniowy na Księżycu powstał ponad 4,32 miliarda lat temu, zaledwie kilkaset milionów lat po uformowaniu się Srebrnego Globu.

Według autorów opracowania opublikowanego w periodyku Nature Astronomy teraz przydałaby się osobna misja kosmiczna, w ramach której na Ziemię można by było przywieźć skały pochodzące z SPA, w celu ich dokładniejszego zbadania i potwierdzenia tego odkrycia.