Do tej pory za rekordową uznawano butelkę wina z niemieckiego Speyer. Spoczywająca w rzymskim grobowcu, została datowana na okolice 325 roku. Miano najstarszego wina świata niedawno przypadło jednak innemu kandydatowi. To za sprawą wysiłków archeologów działających na Półwyspie Iberyjskim.
Czytaj też: Starożytny egipski dom pogrzebowy. Posiadał opcję na każdą kieszeń
Naukowcy twierdzą, że chodzi o pojemnik wypełniony winem i skremowanymi zwłokami mężczyzny związanego z Cesarstwem Rzymskim. Jego przybliżone datowanie sięga około 2000 lat wstecz, dlatego można założyć, iż dotychczasowy rekord został pobity o co najmniej trzysta lat. Co ciekawe, pierwotnie wino mogło być koloru białego, lecz z upływem lat i zachodzących w tym czasie reakcji chemicznych zyskało obecną barwę.
Za ustaleniami w tej sprawie stoją przedstawiciele Uniwersytetu w Kordobie, którzy o znalezisku wiedzą od pięciu lat. Właśnie w 2019 roku zlokalizowano pochodzący z czasów rzymskich pochówek, który znajdował się w mieście Carmona na terenie Andaluzji. Artykuł zawierający szczegółowe wyniki badań archeologicznych został zamieszczony w Journal of Archaeological Science: Reports.
W grobowcu na południu Hiszpanii archeolodzy znaleźli płyn. Jak wykazały dokładne analizy, było to białe wino sprzed 2000 lat
Grobowiec odkryto zupełnie przypadkowo i dokonali tego mieszkańcy domu, którzy wykonywali prace na terenie swojej posiadłości. Wykute w skale miejsce pochówku nie tylko przetrwało w oryginalnej formie, ale dodatkowo nie padło ofiarą złodziei. Dzięki temu archeolodzy mieli powody do radości zanim w ogóle zabrali się do pracy. Kiedy zapoznali się z zawartością grobowca, zadowolenie wzrosło jeszcze bardziej.
Łącznie uczestnicy ekspedycji zidentyfikowali osiem zagłębień. Sześć z nich zawierało urny wykonane z wapienia, piaskowca, szkła lub ołowiu. Każda zawierała skremowane kości, a w dwóch przypadkach rozpoznano nawet imiona zmarłych. Urny były przeznaczone dla ludzi o imionach Hispanae oraz Senicio. Szczególnie interesujący obrót sprawy przybrały po wydobyciu kryształowej butelki zawierającej perfumy sprzed dwóch tysięcy lat.
Czytaj też: Tabliczka z kości ma bogatą przeszłość. Znaleziono ją w Rosji, choć powstała zupełnie gdzie indziej
Na tym niespodzianki się nie kończyły. Po otwarciu jednej z urn oczom archeologów ukazał się płyn. Dokładniejsze oględziny wykazały, iż chodzi o starożytne wino. Poza tym w środku ktoś umieścił wykonany ze złota pierścień oraz prawdopodobnie fragmenty łóżka, na którym zmarły został poddany kremacji. Jeśli chodzi o tytułowy trunek, to łącznie było go około pięciu litrów.
Na podstawie analiz chemicznych naukowcy zyskali pewność co do wstępnych przypuszczeń: faktycznie mieli do czynienia z winem. Potwierdziło to wykrycie polifenoli, czyli organicznych związków chemicznych charakterystycznych dla wina. Jak się ostatecznie okazało, było to wino białe, ponieważ w cieczy nie wykryto kwasu syryngowego, powstającego na skutek rozkład pigmentu typowego dla win czerwonych.