Nauka od lat zna już przypadki odkrycia swoistych izolowanych oaz życia głęboko pod Ziemią, w których mikroorganizmy sprzed 100 milionów lat, całkiem odizolowane od tego, co się dzieje na powierzchni planety, wciąż miały się całkiem dobrze. Najnowsze odkrycie jednak sprawia, że owe organizmy sprzed 100 milionów lat zdają się nie być niczym fascynującym.
Naukowcy z Uniwersytetu Tokijskiego poinformowali właśnie o odkryciu całej kolonii mikroorganizmów, które rozwijają się w całkowitej izolacji od świata zewnętrznego przez zdumiewające 2 miliardy lat. Ową kolonię odkryto w zamkniętej formacji skalnej, która nie była wystawiona na warunki zewnętrzne przez niemal połowę historii Ziemi.
Mamy zatem do czynienia z naprawdę fascynującym odkryciem. Trzeba sobie uświadomić, że cała ewolucja tych organizmów była oddzielona od ewolucji życia na powierzchni Ziemi już od dwóch miliardów lat. Jakby nie patrzeć, warunki wewnątrz tej zamkniętej objętości nie zmieniały się tak, jak zmieniały się na powierzchni planety. Badając owe mikroorganizmy, będziemy w stanie dowiedzieć się wiele o wczesnej ewolucji mikroorganizmów na powierzchni Ziemi.
Czytaj także: Skąd się wzięło życie? Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? 7 wielkich zagadek nauki
Warto sobie uświadomić, co to odkrycie tak naprawdę znaczy. Wiemy bowiem, że na Marsie w odległej przeszłości panowały warunki znacznie bardziej sprzyjające powstaniu życia. Czerwona Planeta wszak posiadała własną atmosferę, a na jej powierzchni znajdowały się rzeki, morza i oceany. Owszem, już od kilku miliardów lat warunki dla życia na Marsie są niesprzyjające. Jeżeli jednak kiedyś, w odległej przeszłości istniało życie, to być może — przez analogię do nowego odkrycia — część z zamieszkujących wtedy Marsa mikroorganizmów mogło odizolować się od warunków panujących na powierzchni i po dziś może sobie żyć gdzieś pod powierzchnią planety wewnątrz skał.
Rzeczone mikroorganizmy odkryto w skale znajdującej się 15 metrów pod Kompleksem Magmowym Bushveld w północno-wschodniej Afryce Południowej. Ta formacja, rozciągająca się na 66 000 kilometrów kwadratowych, powstała 2 miliardy lat temu, gdy stopiona magma ostygła głęboko w skorupie ziemskiej. Badacze odpowiedzialni za odkrycie założyli, że wiek i skład skały mogą zapewnić środowisko nadające się do zamieszkania dla długoterminowego życia mikrobiologicznego. Stąd i decyzja o pobraniu próbki rdzenia do szczegółowych badań.
Oczywiście najpierw badacze musieli się upewnić, że wszelkie znalezione przez nich mikroby były rodzime dla badanej skały, a nie są jedynie zanieczyszczeniami pochodzącymi z procesu wiercenia. W tym celu powierzchnia rdzenia została poddana sterylizacji, a dopiero potem w kontrolowanych warunkach rdzeń został pocięty na plasterki. Tak przygotowana próbka została potraktowana barwnikiem, który wiąże się ze wstęgami DNA, a następnie poddana spektroskopii w podczerwieni. Okazało się, że DNA w próbce jest pod dostatkiem.
Czytaj także: Zaskakujące odkrycie. Podstawowe składniki życia łatwiej powstają w kosmosie niż na Ziemi
Jak się okazało w toku badań, w próbce znajdowała się glina, która z jednej strony dostarczała mikroorganizmom materii organicznej i nieorganicznej do metabolizowania, a z drugiej strony skutecznie izolowała je od czynników zewnętrznych przez dwa miliardy lat.
Teraz przed naukowcami sporo pracy, bowiem z jednej strony trzeba będzie zająć się sekwencjonowaniem DNA odkrytych mikroorganizmów, a z drugiej strony trzeba będzie wykonać więcej odwiertów w celu pobrania innych próbek i zwiększenia liczby odkrytych mikrobów.
Jedno jednak już teraz jest pewne. Jeżeli życie już powstanie i rozpowszechni się na powierzchni planety, jest w stanie przetrwać nawet całe miliardy lat, na setki miliardów lat po tym, jak ich planety macierzyste staną się nieprzyjazne dla jakichkolwiek form życia. Szanse na to, że gdzieś we wszechświecie jest życie właśnie znacząco wzrosły.