Przez długi okres to smukłe, niewysokie drzewo uważane było za dość młode. Jednakże zgodnie z najnowszymi badaniami okazało się, że jest to najstarsze drzewo na naszej planecie.
Naukowcy znaleźli w tym regionie cztery pozostałości prehistorycznych drzew w wieku 375, 5660, 9000 i 9550 lat. Wiek ten określono za pomocą analizy izotopów węgla. Nad resztkami drzew wznosiły się młode świerki. Po przeprowadzeniu analizy genów i DNA pochodzących ze szczątków prehistorycznych drzew naukowcy odkryli, że „młodo wyglądający” świerk na górze Fulu posiada ten sam materiał genetyczny, co szczątki u jego stóp.
Okazało się, że gatunek ten, podobnie jak inne rosnące w szwedzkich górach świerki, jest w stanie przetrwać trudne warunki klimatyczne, wypuszczając z systemu korzeniowego obumarłego drzewa nowy pień. Na terytorium rozciągającym się na południe od Laplandii aż do Dalarny naukowcy znaleźli około 20 świerków o wieku ponad 8 tys. lat.
I chociaż w trakcie ostatniej dekady klimat w tych miejscach był niesprzyjający dla rozwoju roślin, drzewa te przetrwały, wypuszczając nowe pędy. A przez ostatni wiek średnia temperatura powietrza w okolicach góry Fulu podwyższyła się o jeden stopień, dzięki czemu prehistoryczne drzewa mogły rozpocząć aktywny rozwój. Zgodnie z obliczeniami naukowców nowy pień najstarszej na Ziemi sosny zaczął się wznosić około 1940 roku.
Okaz ten jest rzeczywiście rekordem – do tej pory za najstarsze drzewa na świecie uważane były sosny w Ameryce Północnej (4-5 tys.lat). Naukowcy wyjaśnili już, że ten gatunek drzew przetrwał epokę lodowcową tysiąc kilometrów od Dalarny – tam, gdzie klimat był łagodniejszy. A po ustąpieniu lodowca sosny te rozprzestrzeniły się wzdłuż ciepłego wybrzeża północnej części Europy i w ten sposób trafiły w góry Szwecji.
JSL / Źródło: Science Daily