Ową galaktyką jest niezwykle ciemny i mały obiekt skatalogowany pod nazwą Andromeda XXXV. Jak inne galaktyki karłowate w tej okolicy, także i ona jest galaktyką satelitarną Galaktyki Andromedy. Jej masa i rozmiary sprawiają jednak, że według naukowców może ona przyczynić się do zmiany naszej wiedzy o ewolucji całego wszechświata.
Same galaktyki karłowate nie są tutaj niczym nowym. Tylko wokół Drogi Mlecznej naukowcom udało się na przestrzeni ostatniego stulecia odkryć kilkadziesiąt takich galaktyk. To, w czym wyróżnia się galaktyka Andromeda XXXV, to jej rozmiary. Dotychczasowa wiedza o ewolucji wszechświata wskazuje bowiem, że tak małe obiekty galaktyczne powinny stać się historią już na wczesnym etapie istnienia wszechświata, gdzie wysokie temperatury i gęstość materii rozszarpałyby je na strzępy. Istnienie Andromedy XXXV wskazuje, że w naszym rozumieniu ewolucji wszechświata istnieją istotne luki.
Czytaj także: W galaktykach karłowatych powstaje więcej gwiazd niż w masywnych. W końcu wiemy, skąd biorą na to paliwo
Owe luki wynikają z czegoś bardzo prozaicznego. Otóż najmniejsze galaktyki są wyjątkowo ciemne i trudne do wykrycia. Owszem, naukowcy od dawna odkrywają galaktyki w otoczeniu Drogi Mlecznej. Im dalej jednak zaglądamy, tym trudniej zobaczyć te najmniejsze obiekty. Siłą rzeczy w otoczeniu Galaktyki Andromedy najpierw odkrywano najjaśniejsze galaktyki karłowate, które nie wnosiły niczego nowego do naszej wiedzy o wszechświecie. Dopiero teraz jednak odkryto całą populację znacznie mniejszych i ciemniejszych galaktyk krążących wokół M31. Aby tego dokonać, astronomowie z jednej strony przeanalizowali ogromne zbiory danych i uzyskali czas obserwacyjny na Kosmicznym Teleskopie Hubble’a.

Wyniki tej żmudnej pracy potwierdziły, że w przypadku Andromedy XXXV mamy do czynienia z faktyczną galaktyką, której masy i rozmiary podważają dotychczas przyjmowane modele ewolucji galaktycznej.
Astronomowie zwracają tutaj uwagę na jeszcze jeden istotny fakt. Galaktyki satelitarne naszej galaktyki przestały produkować nowe gwiazdy już 10 miliardów lat temu. Jakimś cudem jednak procesy gwiazdotwórcze trwały w galaktykach satelitarnych Galaktyki Andromedy znacznie dłużej i zakończyły się dopiero 6 miliardów lat temu. Naturalnie zatem powstaje pytanie o to, w jaki sposób galaktyki te utrzymały zapasy gazu niezbędnego do produkcji gwiazd.
Czytaj także: Zaskakujące odkrycie! Galaktyki karłowate w otoczeniu Drogi Mlecznej nie są takie, jak nam się wydawało
W tym kontekście przetrwanie Andromedy XXXV wydaje się jeszcze bardziej zagadkowe. Na wczesnym etapie rozwoju wszechświata, warunki były zupełnie inne niż obecnie. Wysokie temperatury i energia były w stanie niszczyć zapasy gazu w małych galaktykach na tyle skutecznie, że Andromeda XXXV nie powinna była w ogóle przetrwać. Skoro jednak przetrwała i na dodatek produkowała nowe gwiazdy przez kolejne miliony lat, to mamy tutaj nieścisłość, którą należy wyjaśnić.
Jak na razie naukowcy nie mają wyjaśnienia zagadki tej galaktyki. O tym, dlaczego Andromeda XXXV przetrwała pomimo niesprzyjających warunków i swoich niewielkich rozmiarów, powiedzą nam dopiero przyszłe badania. Jedno jest pewne: wyjaśnienie tej zagadki zmieni naszą wiedzę nie tylko o tej konkretnej galaktyce, ale także o mechanizmach ewolucji wszechświata.