55-nutowy fragment zapewnia odczuwalny wgląd w to, jak rozwijała się kultura szkocka przed wieloma wiekami. Co ciekawe, kartka, na której znajdowały się te zapiski została umieszczona na marginesie Brewiarza Aberdeen z 1510 roku. Ten stanowił zbiór modlitw, czytań i hymnów, a z historycznego punktu widzenia jest on niezwykle cenny, gdyż stanowi pierwszy pełnometrażowy tom wydrukowany w Szkocji.
Czytaj też: Tajna skrytka zawierała insygnia polskich władców! Wielkie skarby w średniowiecznej krypcie
Po kilkunastu latach od odnalezienia nut sprawą zainteresowali się naukowcy z Belgii i Szkocji. Wspólnymi siłami podjęli się analizy wspomnianych fragmentów i przekształcenia ich w muzykę, której naprawdę będzie można posłuchać. Taką ścieżkę dopasowano następnie do chrześcijańskiego śpiewu wciąż spotykanego w niektórych kościołach anglikańskich w okresie Wielkiego Postu. Pieśń ta nosi tytuł Cultor Dei, memento.
Sprawa jest wyjątkowa, wszak mówimy o muzycznej rekonstrukcji sprzed ponad pięciuset lat opartej na pojedynczej kartce ukrytej w XVI-wiecznym brewiarzu. Warto zauważyć, że utwór, na który natknęli się badacze, nie został opisany w żaden sposób – ani tytułem, ani twórcą. W toku ekspertyz członkowie zespołu badawczego uznali, iż mają do czynienia z kompozycją polifoniczną na dwóch liniach. Takowa cechuje się graniem bądź śpiewaniem wielu melodii w tym samym czasie.
Nagranie muzyczne powstało na bazie zapisków umieszczonych na marginesie Brewiarza z Aberdeen. Ten pochodzi z początku XVI wieku
Artykuł poświęcony zorganizowanym działaniom trafił na łamy Music & Letters. Jego autorzy podkreślają, że odzyskana notatka stanowi jeden z bardzo nielicznych zapisów muzycznych o tak odległym datowaniu. Co więcej, uznaje się go za jedyny, który przetrwał do czasów współczesnych w północno-wschodniej Szkocji. Odkrycie pozwala podważyć pogląd, że przedreformacyjna Szkocja była istną pustynią, jeśli chodzi o powstającą tam muzykę sakralną.
Czytaj też: Historyczne odkrycie na Węgrzech. Zamiast wojownika w grobie znaleźli kogoś zupełnie innego
Co możemy natomiast powiedzieć na temat wspomnianego Brewiarza z Aberdeen? Autorzy publikacji sugerują, jakoby mógł on być używany jako prywatna księga nabożeństw nieślubnego syna wysoko postawionego kapelana w katedrze w Aberdeen. Z czasem stał się natomiast rodzinną pamiątką szkockiego katolika. Mając na uwadze to niesamowite odkrycie badacze będą teraz chcieli przeanalizować inne teksty z tego okresu w nadziei, że również mogłyby one zawierać wskazówki na temat muzyki i kultury szkockiej sprzed setek lat. Z tego względu autorzy zamierzają przeprowadzić badania poświęcone księgom z XVI wieku przechowywanym w bibliotekach i archiwach Szkocji.