„Nadchodzi sezon grypowy! Wiele osób rocznie, czasem ponad 100 000, pomimo szczepionki, umiera z powodu grypy. Czy zamierzamy zamknąć nasz kraj? Nie, nauczyliśmy się z tym żyć, tak jak uczymy się żyć z Covidem, w większości populacji o wiele mniej śmiertelnym!” – napisał na Twitterze Donald Trump, który sam niedawno opuścił szpital po przejściu zakażenia koronawirusem.
Flu season is coming up! Many people every year, sometimes over 100,000, and despite the Vaccine, die from the Flu. Are we going to close down our Country? No, we have learned to live with it, just like we are learning to live with Covid, in most populations far less lethal!!!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 6, 2020
Tymi słowami prezydent USA na nowo rozbudził debatę, która wydawała się dawno zamknięta – czy SARS-CoV-2 jest groźniejszy od grypy?
Raport opublikowany przez CNN Health dobitnie pokazuje, że SARS-CoV-2 jest o wiele bardziej zaraźliwy od grypy i bardziej śmiercionośny. Oficjalne dane odnotowywane przez John Hopkins University podają, że od początku pandemii zakażonych koronawirusem zostało 35,7 mln osób, a zmarło ponad 1 mln chorych. To oznacza, że w niespełna 10 miesięcy z powodu COVID-19 zmarło więcej ludzi, niż na grypę w ostatnich pięciu sezonach łącznie.
CNN na podstawie danych Johns Hopkins University wylicza, że w USA w ciągu ośmiu miesięcy koronawirus zabił ponad 210 700 osób. To średnio ponad 867 zgonów dziennie, licząc od 6 lutego, gdy potwierdzono pierwszą śmierć związaną z nowym koronawirusem.
Tymczasem w ostatnim sezonie grypowym w Stanach Zjednoczonych z powodu grypy zmarło ok. 22 000 osób – podaje amerykańska Agencja ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). CDC podkreśla, że „dokładny czas trwania sezonów grypowych może się różnić”, jednak większość przypadków grypy ma miejsce między październikiem a majem. Jeśli przyjmiemy, że sezon grypowy trwa od 1 października do 31 maja, to uzyskamy wynik średnio 91 zgonów z powodu grypy dziennie.
Raport CNN obala też twierdzenie Trumpa, że grypa miałaby zabijać „ponad 100 000” ludzi rocznie. Dane CDC z lat 1976-2007 i od roku 2010 do obecnego pokazują, że szacunki te nie są nawet bliskie prawdzie.
Koronawirus bardziej zaraźliwy niż grypa
Ważnym czynnikiem, który sprawia, że nowy koronawirus jest o wiele groźniejszy niż grypa sezonowa, jest jego wysoka zaraźliwość. Dobrze pokazuje to tak zwany współczynnik zakaźności, który mówi, ile kolejnych osób może zarazić jedna już zarażona osoba. W przypadku grypy współczynnik ten wynosi 1,28 – czyli jeden zakażony odpowiada za nieco więcej niż jedno kolejne zakażenie.
Z kolei w przypadku koronawirusa – przy braku zachowania dystansu, kwarantanny i osłaniania twarzy – współczynnik ten wynosi 2, a nawet 3.
Dodatkowo sytuację utrudnia fakt, że zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 może przebiegać całkowicie bezobjawowo, w przeciwieństwie do grypy, która zawsze daje objawy, choć o różnym nasileniu. Grypa ma też krótki okres inkubacji, dzięki czemu zarażony szybko dowiaduje się o chorobie i może zgłosić się do lekarza lub pozostać w domu.
Okres inkubacji koronawirusa może wynosić od trzech do 14 dni, a według Harvard Medical School „objawy zwykle pojawiają się w ciągu czterech lub pięciu dni po ekspozycji”.
„Wiemy, że osoba z COVID-19 może być zaraźliwa na 48 do 72 godzin przed wystąpieniem objawów. Pojawiające się badania sugerują, że ludzie mogą w rzeczywistości najprawdopodobniej przenosić wirusa na innych w ciągu 48 godzin przed wystąpieniem objawów” – piszą eksperci z Harvardu.
Szczepionka na grypę – czy warto?
Najlepszą ochroną zarówno przed grypą, jak i koronawirusem jest szczepionka. Preparat chroniący przed COVID-19 nie jest jednak jeszcze dostępny, co innego szczepionka na grypę. W tym roku zainteresowanie szczepieniami ochronnymi przeciwko grypie jest tak duże, że apteki i przychodnie już dawno poinformowały, że zapotrzebowanie na preparaty jest większe niż zazwyczaj i przekracza liczbę szczepionek zamówionych przez Ministerstwo Zdrowia. Niestety szybkie zwiększenie produkcji i dostaw to dość skomplikowana procedura, a w kolejce do producentów już ustawiły się inne kraje, nie tylko z Europy.
Eksperci podkreślają, że szczególnie teraz, w okresie pandemii, istotne jest prowadzenie szeroko zakrojonej akcji szczepień ochronnych przeciwko grypie. To pozwoli zmniejszyć liczbę hospitalizacji i zgonów pacjentów z grypą. Nawet jeśli po przyjęciu szczepionki na grypę zachorujesz, przebieg choroby będzie łagodniejszy niż w przypadku braku ochrony.
Szczepieniom powinny być w pierwszej kolejności poddawane dzieci, osoby starsze i przewlekle chore, czyli znajdujące się w grupie ryzyka.