Inwazyjne gatunki myszy stanowią poważne zagrożenie dla albatrosów wędrownych na niezamieszkanej wyspie Mariona, położonej na Oceanie Indyjskim, między RPA a Antarktydą. Zjawisko to może przybrać kształt katastrofy ekologicznej. Sytuację opisano w Nature.
Jak myszy trafiły na wyspę Mariona?
Wyspa Mariona i oddalona o ok. 20 km wyspa Księcia Edwarda tworzą morski obszar chroniony Wysp Księcia Edwarda, który jest domem dla ponad połowy światowej populacji albatrosów wędrownych. Myszy przybyły w to miejsce na początku XIX w., kiedy był to punkt postojowy dla statków. Przez dwa stulecia przetrwały na diecie skupionej wokół owadów i innych bezkręgowcach. Ale okazało się, że to dla nich za mało.
Czytaj też: Ptaki nie mogły się rozmnażać. Dosłownie zniknęły całe kolonie
W 2003 r. pojawiły się sugestie, że inwazyjne myszy atakują pisklęta ptaków morskich, bo są one dla nich łatwym źródłem pożywienia. Odkrycie z kwietnia było pierwszym udokumentowanym atakiem myszy na dorosłe albatrosy wędrowne i pierwszym śmiertelnym. Ciała dwóch ptaków, wystarczająco świeże, aby można było ustalić przyczynę ich śmierci, pojawiły się na północnym wybrzeżu wyspy Mariona. Wkrótce trafiono na kolejne ciała – wszystkie zwierzęta zmarły w ciągu tygodnia. Wzór otaczającej krwi wskazywał, że rany zostały zadane, gdy ptaki jeszcze żyły. Prawdopodobna przyczyna śmierci: wtórna infekcja lub głód, ponieważ okaleczone ptaki nie były w stanie żerować na morzu.
Dr Maëlle Connan z Instytutu Badań Przybrzeżnych i Morskich na Uniwersytecie Nelsona Mandeli w RPA mówi:
Znalezienie zwłok albatrosa na lądzie jest bardzo nietypowe, ponieważ ptaki te spędzają większość swojego życia na morzu.
Obrażenia były typowe dla tych zadawanych przez myszy. Biolodzy obawiają się, że ataki mogą przebiegać zgodnie ze schematem zaobserwowanym na atomu Midway w archipelagu Hawajów, gdzie w 2015 r. myszy zaczęły atakować albatrosy ciemnolice. W pierwszym roku “inwazji” zginęły 42 ptaki, a w kolejnym liczba ta wzrosła do 242.
Wyspa Mariona stała się znacznie cieplejsza i bardziej sucha w ciągu ostatnich trzech dekad, dając myszom dłuższy letni sezon lęgowy, pozwalając na gwałtowny wzrost ich liczby i zapotrzebowania na żywność. Naukowcy szacują, że liczba bezkręgowców na wyspie Mariona spadła o prawie 90 proc. od połowy lat 70. ubiegłego wieku. Jest to wyraźna różnica w porównaniu do sąsiedniej wyspy Księcia Edwarda, która jest wolna od tych gryzoni.
Kiedy myszy znajdują młode, pokryte puchem pisklęta, atakują skrzydła lub zad ptaków. W przypadku starszych piskląt, których pióra stały się twardsze, myszy znajdują łatwiejszy łup na głowach, gdzie miękkie pióra nadal zapewniają łatwy dostęp do skóry. Oskalpowane, osłabione pisklęta są podatne na wtórne, często śmiertelne infekcje lub są łatwym łupem dla drapieżników, takich jak petrele. Mimo że liczba ofiar dorosłych albatrosów wśród myszy jest niewielka, ta zmiana w zachowaniu gryzoni jest niezwykle niepokojąca ze względu na konsekwencje dla populacji ptaków.
Czytaj też: Toksyczne ptaki naprawdę istnieją. Pierwsze nowe gatunki od 20 lat
Albatrosy wędrowne rozpoczynają lęgi dopiero w wieku od ośmiu do 10 lat, mają tylko jedno pisklę co dwa lata, a pisklęta potrzebują prawie 12 miesięcy, aby urosnąć na tyle, by latać. Ptaki te mogą żyć nawet 60 lat, ale od wieku ok. 30 lat ich potencjał lęgowy spada.