Pracownicy muzeum otrzymali anonimową przesyłkę. Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli w środku

Kiedy na adres National Museum of Ireland dotarła paczka bez podanego nadawcy, stanowiło to początek niecodziennej historii z archeologicznym skarbem w roli głównej. Wstępne ustalenia sugerują, że chodzi o przedmioty mające ponad 4000 lat.
Pracownicy muzeum otrzymali anonimową przesyłkę. Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli w środku

Anonimowy autor całego zamieszania załączył krótką notkę, w której wyjaśnił, że dokonał tego odkrycia w hrabstwie Westmeath w czasie poszukiwań prowadzonych z użyciem wykrywacza metalu. Z pewnością zadbał o odpowiednie zabezpieczenie skarbów w postaci pochodzących siekierek z epoki brązu. Topory zostały bowiem zapakowane w pianki i umieszczone w kartonowym opakowaniu.

Czytaj też: Zeszli pod wodę i odnaleźli szklane artefakty. Ponad sto przedmiotów wyciągniętych z morza

Archeolodzy, którzy zajęli się oględzinami tych artefaktów, są zgodni, iż mowa o bardzo cennym znalezisku. Człowiek, który przysłał paczkę, poprosił o objęcie toporów ochroną, choć jednocześnie nie podał żadnych dodatkowych informacji – ani na temat tych przedmiotów, ani swojej tożsamości czy okoliczności, w których doszło do odkrycia. 

Pracownicy muzeum wystosowali apel o podjęcie przez niego dodatkowego kontaktu, w celu wyjaśnienia, gdzie dokładnie udało się odnaleźć te obiekty. Bo choć wiadomo, iż pochodzą z wczesnej epoki brązu, to ogólna wiedza na ich temat jest bardzo uboga. Bez odpowiedniego kontekstu naukowcy nie będą w stanie dokładnie datować toporów ani ustalić, w jakim charakterze mogły być wykorzystywane.

Zarazem chęć pozostania anonimowym przez znalazcę nie powinna nikogo dziwić. Irlandzkie prawo stanowi, że nielegalne używanie wykrywacza metali jest zagrożone karą w wysokości nawet 53 tysięcy funtów, czyli ponad 270 tysięcy złotych. Tego typu działania mogą się również zakończyć trzymiesięcznym pobytem w więzieniu, dlatego naiwnym byłoby oczekiwanie, że autor odkrycia postanowi się ujawnić.

Pracownicy dublińskiego muzeum otworzyli anonimową paczkę, w której znajdowały się topory. Ich pochodzenie sięga wczesnej epoki brązu, a do ich odkrycia doszło rzekomo z użyciem wykrywacza metali

Mimo to pracownicy muzeum przekonują, że zadbają o anonimowość nadawcy przesyłki. Jak wyjaśniają, przepisy zakazujące poszukiwania skarbów z użyciem wykrywaczy metali mają na celu ochronę irlandzkiego dziedzictwa kulturowego, ponieważ niewłaściwe obchodzenie się z tego typu znaleziskami może doprowadzić do ich uszkodzenia. Potencjalne informacje na temat okoliczności, w których doszło do odkrycia miałyby posłużyć wyłącznie do poznania genezy toporów. 

Czytaj też: Wymarłe gatunki człowieka zamieszkiwały dawniej Ziemię. Naukowcy odtworzyli ich wygląd

Paczka została zaadresowana na placówkę przy Kildare Street w Dublinie i dotarła tam pod koniec ubiegłego miesiąca. Wstępne ekspertyzy sugerują, jakoby topory powstały między 2150 a 2000 rokiem p.n.e. Co ciekawe, to nie pierwsza taka historia związana z tym oddziałem muzeum. W 2016 roku jego pracownicy otrzymali przesyłkę, w której znajdowały się topory z epoki brązu, a także biżuteria powiązana z wikingami.