Pod auspicjami swojego właściciela, koncernu Hitachi Astemo, firmy Nissin i Showa opracowały unikalny projekt, który łączy hamulec i dolną część goleni widelca w jedną, precyzyjnie wyfrezowaną z jednego kawałka metalu konstrukcję. Ta nowatorska koncepcja zwiększa powierzchnię kontaktu pomiędzy zaciskiem a osią widelca o 30 proc., co ma istotny wpływ na sztywność i stabilność układu podczas intensywnej eksploatacji.
Czytaj też: Kaski motocyklowe z recyklingu? W tym szaleństwie jest metoda
Dla porównania, tradycyjne układy hamulcowe wykorzystują zaciski montowane oddzielnie – osiowo lub promieniowo – co ogranicza zarówno integrację, jak i wydajność konstrukcji. Nowy system stanowi przykład tzw. funkcjonalnego designu zintegrowanego, w którym poszczególne elementy harmonijnie się uzupełniają, zwiększając jednocześnie estetykę motocykla.
Ambitny projekt, który odmieni budowę motocykli
Jednym z głównych wyzwań tradycyjnych układów hamulcowych jest ich podatność na odkształcenia podczas ekstremalnego hamowania. Elastyczność konstrukcji może niekorzystnie wpływać na efektywność i bezpieczeństwo jazdy. Zintegrowany projekt Nissin i Showa redukuje ten problem dzięki większej sztywności całego układu, co przekłada się na lepsze prowadzenie motocykla w wymagających warunkach, takich jak ostre zakręty czy nagłe zatrzymania.
Czytaj też: Na tym zdjęciu jest motocykl, ale to normalne, że go nie widzisz
Dodatkowym atutem nowej konstrukcji jest poprawiona wydajność cieplna. W tradycyjnych układach hamulcowych wysokie temperatury mogą obniżać skuteczność hamowania. System opracowany przez Nissin i Showa umożliwia efektywniejsze odprowadzanie ciepła z elementów hamulcowych, co przekłada się na spadek temperatury zacisku nawet o 5 proc.
Konstruktorzy motocykli od lat starają się ograniczać masę swoich maszyn, co przekłada się na lepszą dynamikę i prowadzenie. Nowy system hamulcowy pozwala zaoszczędzić co najmniej 200 gramów w porównaniu do tradycyjnych zacisków montowanych radialnie. Choć może się to wydawać niewielką różnicą, w świecie motocykli każdy gram ma znaczenie, szczególnie w kontekście sportów motorowych.
Pomimo licznych zalet, rozwiązanie Nissin i Showa budzi także pewne wątpliwości. Zintegrowana konstrukcja oznacza, że ewentualne naprawy lub serwisowanie mogą być bardziej skomplikowane i kosztowne. W tradycyjnych układach zaciski można łatwo zdemontować niezależnie od reszty konstrukcji, podczas gdy nowy projekt wymaga bardziej złożonych procedur serwisowych.
Ponadto, zanim technologia ta trafi do motocykli produkowanych masowo, najprawdopodobniej znajdzie zastosowanie w modelach wyścigowych, gdzie warunki eksploatacji są bardziej wymagające, a priorytetem jest maksymalna wydajność. Kluczowym czynnikiem determinującym jej sukces może okazać się również cena – produkcja tak precyzyjnie zintegrowanych elementów na pewno nie należy do tanich.
Niezależnie od tego, czy system odniesie sukces, czy nie, pokazuje, że w świecie motocykli wciąż jest miejsce na śmiałe i przełomowe pomysły. Jeśli technologia ta wejdzie do użytku, może nie tylko poprawić osiągi i bezpieczeństwo, ale także zainspirować inne firmy do poszukiwania bardziej zintegrowanych i efektywnych rozwiązań w inżynierii motoryzacyjnej.