Verge Motorcycles to marka, która od samego początku wyróżnia się na tle konkurencji. Ich motocykle są nie tylko elektryczne, ale też radykalnie inne w formie i konstrukcji. Kluczową cechą modelu TS Pro jest tylne koło pozbawione piasty. W jego miejsce firma wprowadziła zintegrowany silnik obręczowy, który eliminuje potrzebę stosowania łańcucha, paska czy wału napędowego. Dzięki temu rozwiązaniu motocykl zyskał futurystyczny wygląd i jednocześnie uproszczoną konstrukcję, co przekłada się na mniejsze zużycie i niższe koszty konserwacji.
Test ekstremalny motocyklu przyszłości: Monako-Madryt w dobę
Aby zademonstrować możliwości maszyny, inżynierowie Verge postanowili rzucić jej ambitne wyzwanie – przejazd z Monako do Madrytu w ciągu jednej doby. Trasa liczy 1366 km i wiedzie przez zróżnicowany krajobraz Europy Zachodniej: górskie serpentyny, miejskie arterie i szybkie autostrady. Wyzwaniem nie były jednak tylko warunki drogowe, ale również ograniczenia charakterystyczne dla pojazdów elektrycznych – przede wszystkim zasięg i czas ładowania.
Czytaj też: Yamaha i Netflix tworzą motocykl przyszłości – Y/AI prosto z dystopijnego Tokio
Podczas jazdy z prędkościami przekraczającymi 100 km/h, realny zasięg TS Pro wynosił ok. 250 km. Zespół musiał więc kilkakrotnie zatrzymywać się na ładowanie, dopasowując plan podróży do dostępnych stacji szybkiego ładowania. Mimo to udało się pokonać całą trasę w zakładanym czasie, co stanowi duży sukces technologiczny.
Choć forma Verge TS Pro przyciąga wzrok, to równie imponująca jest jego specyfikacja techniczna. Motocykl dysponuje momentem obrotowym rzędu 1000 Nm, przyspiesza do setki w 3,5 s i osiąga maksymalną prędkość 200 km/h. Zasięg deklarowany przez producenta to nawet 350 km, a czas ładowania do 80 proc. wynosi zaledwie 35 minut. Verge wyposażyło pojazd w szereg udogodnień, jak tryby jazdy, rekuperacyjne hamowanie czy podgrzewane manetki, dzięki czemu TS Pro nadaje się zarówno na tor, jak i na codzienną jazdę. Cena modelu na rynku amerykańskim to 29 900 dol., a pierwsze dostawy mają rozpocząć się w trzecim kwartale tego roku.

Historia Verge zaczęła się w Finlandii pod nazwą RMK Vehicle Corporation. Marka zyskała międzynarodowy rozgłos w 2023 roku po premierze modelu TS Ultra, który swoim charakterystycznym, pustym tylnym kołem natychmiast przyciągnął uwagę świata motoryzacji. TS Pro rozwija tę koncepcję, łącząc awangardowy design z jeszcze lepszymi osiągami. Choć podróż z Monako do Madrytu nie jest rekordem świata pod względem długości trasy, to i tak ma symboliczne znaczenie. Pokazuje bowiem, że elektryczne motocykle są już na takim poziomie rozwoju, że mogą podejmować wyzwania, które dotąd były domeną spalinowych jednośladów.
Coraz więcej firm i użytkowników dostrzega, że era ograniczeń technologii elektrycznych powoli dobiega końca. Rozwój akumulatorów, infrastruktury ładowania i konstrukcji pojazdów sprawia, że elektryczne jednoślady zaczynają być realną alternatywą nie tylko dla ekologicznych entuzjastów, ale i dla profesjonalnych kierowców czy podróżników. Verge TS Pro jest na to najlepszym dowodem. Przejazd z Monako do Madrytu to nie tylko spektakularny test maszyny, ale również manifest technologiczny: przyszłość motocykli może być szybka, efektowna i – co najważniejsze – bezemisyjna.