Shotgun 650 od Royal Enfield to dość spokojny cruiser w stylu bobbera (rodzaju zmodyfikowanego motocykla bez “zbędnych” elementów), który wykorzystuje platformę równoległych bliźniaków firmy z Interceptor 650 i Continental GT, która generuje 46,3 KM przy 7250 obr./min i 52 Nm momentu obrotowego przy 5650 obr./min. W standardowej formie nie wygląda źle, ale eksperci z ICON Motosports całkowicie przerobili go na coś w rodzaju skrzyżowania cafe racera i sportowego motocykla retro z lat 80.
Czytaj też: Projektant samochodów stworzył motocykl. Rezultat jest niesamowity
Nazwa motocykla “Always Something”, która jest bardzo trafna, ponieważ elementy z wielu epok i gatunków. Bezczelne nadwozie customa to wspaniałe połączenie komponentów i inspiracji z różnych miejsc. Niezależnie od tego, jakie motocykle lubicie, prawdopodobnie znajdziecie tutaj jakiś element, który przypadnie Wam do gustu.
Nowy custom ICON 1000 to obiekt westchnień motocyklistów z całego świata
Jednym z najbardziej wyróżniających się elementów projektu jest zbiornik paliwa pochodzący z Yamahy RD400. ICON dostosował go do ramy Shotguna, montując wewnętrzną pompę paliwa i pokrywę w stylu endurance. Co więcej, zespół zastosował osłonę z półprzezroczystej żywicy wykonaną w technologii druku 3D, co nadaje zbiornikowi futurystyczny charakter.
Czytaj też: Chińsko-amerykańska współpraca zmienia rynek motocykli. Oto, co nas czeka
Zmodyfikowano również podwozie: oryginalną ramę zastąpiono konstrukcją opartą na tylnym wahaczu z Kawasaki Ninja 650 (rocznik 2015), połączonym z ramą główną za pomocą amortyzatorów Nitron. Do tego dodano przednie widelce z Kawasaki Ninja ZX-10R oraz układ hamulcowy z podwójnymi zaciskami Brembo, a całość osadzono na 16-calowych oponach Avon Cobra, które imitują wygląd klasycznych wyścigowych opon Goodyear.
Przód motocykla zdobi owiewka Air Tech Yamaha FZ750 z lat 80., dostosowana do nowoczesnych standardów. Skrzydła boczne, wydrukowane w technologii 3D, flankują kwadratowy reflektor, a dodatkowe wloty powietrza prowadzą strumień do zmodyfikowanych wlotów.
Tylny ogon to kolejny majstersztyk: czerpie inspirację z motocykli Buell S2 Thunderbolt, a zintegrowany układ wydechowy S&S z siatkowym tłumikiem płynnie komponuje się z całością. Uwagę przyciągają również sportowa osłona typu belly pan oraz kokpit z nowymi zegarami, kierownicą clip-on, uchwytami Pro Grip i sterownikami Magura.
Malowanie “Always Something” jest subtelne, ale pełne symboliki. Barwy nawiązują do amerykańskiego dziedzictwa ICON Motosports, jednocześnie podkreślając współczesny wizerunek Royal Enfield. Projekt w naturalny sposób balansuje między tradycją a nowoczesnością, oddając hołd obu.
Motocykl zadebiutował na prestiżowych targach EICMA 2024 w Mediolanie, gdzie wzbudził ogromne zainteresowanie. Niestety, jak przystało na projekt tego kalibru, pozostaje jedynie obiektem westchnień motocyklistów. “Always Something” to unikat, który raczej nie trafi do seryjnej produkcji, ale stanowi inspirację dla przyszłych projektów Royal Enfield i ICON Motosports.