22 marca 2025 roku w Londynie, w obrębie obwodnicy M25, motocykl elektryczny Verge TS Pro przejechał dokładnie 311 km bez zatrzymywania się na ładowanie. W przeciwieństwie do wielu rekordów, które ustanawiane są w sterylnych warunkach torów testowych, ten wyczyn miał miejsce w rzeczywistym ruchu ulicznym – z udziałem korków, świateł drogowych, pieszych i zmiennych warunków drogowych.
Czytaj też: Motocykl przyszłości pokonał trasę Monako-Madryt w 24 godziny
Za kierownicą jednośladu zasiadali na zmianę co godzinę znani influencerzy ze świata elektromobilności – Sam Clarke i Sara Sloman. Przejazd zajął niemal 16 godzin. Podczas całej trasy nie zmieniano żadnych komponentów motocykla – był to seryjny model TS Pro, dostępny dla każdego klienta.
311 km – nowy rekord świata w zasięgu motocykla elektrycznego
Verge TS Pro to motocykl, który już na pierwszy rzut oka wyróżnia się futurystyczną konstrukcją – przede wszystkim dzięki bezpiastowemu tylnemu kołu, wewnątrz którego ukryty jest silnik elektryczny. To rozwiązanie nie tylko oszczędza miejsce, ale eliminuje potrzebę tradycyjnego napędu łańcuchowego. Sam napęd generuje 102 kW (136 KM) mocy oraz imponujące 1000 Nm momentu obrotowego, dzięki czemu TS Pro rozpędza się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,5 sekundy.
Czytaj też: Motocykle już nigdy nie będą takie same. Szykują rewolucję, która wstrząśnie światem
Według Verge Motorcycles, próba ustanowienia rekordu odbywała się w typowych warunkach miejskich – na trasie nie zabrakło przejść dla pieszych, sygnalizacji świetlnej ani sporadycznych korków, czyli wszystkiego, z czym codziennie mierzą się kierowcy w dużych miastach. Takie środowisko, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się mniej korzystne, sprzyjało jednak częstemu wykorzystaniu hamowania rekuperacyjnego, które pozwala odzyskiwać energię i doładowywać akumulator w trakcie jazdy. To właśnie ten czynnik mógł przesądzić o tym, że TS Pro osiągnął zasięg przekraczający jego oficjalną specyfikację dla jazdy autostradowej, wynoszącą ok. 200 km.

Historyczny przejazd zakończył się 22 marca w Londynie, gdzie motocykl pokonał dokładnie 311 km bez ładowania. Całość była nadzorowana przez oficjalnego przedstawiciela Księgi Rekordów Guinnessa, a także monitorowana przez specjalistów z firm Webfleet i Automobile Association, którzy zadbali o rzetelność pomiarów i sprawność techniczną pojazdu.

Po 16 godzinach jazdy licznik zatrzymał się na imponującym dystansie, a motocykl wciąż miał około 7 proc. energii w baterii. Biorąc pod uwagę, że model TS Pro można błyskawicznie doładować do 80 proc. w zaledwie 35 minut, trudno wyobrazić sobie wygodniejszy środek transportu do codziennego przemieszczania się po mieście i na krótszych trasach między miastami. Warto dodać, że już w 2023 r. Verge zapowiedziało integrację ze stacjami ładowania Tesli, co znacznie zwiększa dostępność infrastruktury dla użytkowników tych motocykli.
Nie był to pierwszy test długodystansowy Verge’a – wcześniej maszyna pokonała 1366-kilometrową trasę z Monako do Madrytu w 24 godziny, demonstrując niezawodność i praktyczne możliwości swoich pojazdów w trasach międzynarodowych.
Verge TS Pro to najtańszy model w ofercie – startuje od 29 900 dol. Dla bardziej wymagających użytkowników przewidziano wersję TS Ultra (od 44 900 dol.) oraz specjalną edycję California. Każdy motocykl Verge wyposażony jest w zestaw zaawansowanych rozwiązań elektronicznych: systemy ABS i kontroli trakcji, hamulce Brembo, zawieszenie Öhlins, podgrzewane manetki i tempomat. Do tego dochodzi autorska platforma inteligentna Starmatter, która integruje tryby jazdy, diagnostykę, nawigację GPS, łączność komórkową, WiFi i Bluetooth, a także systemy AI, uczące się stylu jazdy użytkownika. TS Pro waży 245 kg – co może wydawać się dużo, ale według recenzji i użytkowników motocykl jest bardzo dobrze wyważony, a moment obrotowy silnika rekompensuje jego masę.