W takich właśnie okolicznościach – za sprawą opadającego poziomu wody wypełniającej rzymska rzekę Tyber – odkryto bowiem Pons Neronianus, czyli Most Nerona. Przepływająca przez stolicę Włoch rzeka jest obecnie według tamtejszych hydrologów na najniższym od wielu lat poziomie.
Czytaj też: Ten wrak jest wart miliardy. Na jego pokładzie znajduje się złoto i szmaragdy
Neron, na cześć którego rzekomo zbudowano wspomniany most, był cesarzem od 54 do 68 roku. Prawdopodobnie najbardziej znanym wydarzeniem związanym z jego panowaniem było słynne spalenie Rzymu, do którego doszło w 64 roku. Neron większość swojego czasu poświęcał rzekomo sztuce, muzyce i wyścigom rydwanów. “Zasłynął” też zabiciem swojej matki i co najmniej jednej z żon, by ostatecznie zostać uznanym przez senat za wroga publicznego, co w konsekwencji doprowadziło do samobójczej śmierci cesarza.
Kwestią sporną pozostaje to, czy most faktycznie powstał w związku z panowaniem Nerona. Jak wyjaśnia archeolog Robert Coates-Stephens, nazwa Pons Neronianus pojawiła się po raz pierwszy dopiero w XII-wiecznych katalogach zabytków Rzymu. Z drugiej strony, cesarz posiadał ogrody i posiadłości w okolicach Watykanu, dlatego most z pewnością ułatwiałby mu dostęp do nich.
Nerona obwinia się o pożar Rzymu, do którego doszło w 64 roku
Niestety, współcześni eksperci nie pozostawiają suchej nitki na pomyśle zbudowania mostu w miejscu, w którym znaleziono jego pozostałości. Zlokalizowano go bowiem na terenach zalewowych, przez co najprawdopodobniej mniej niż dwieście lat po śmieci Nerona most musiał zostać częściowo rozebrany.
Czytaj też: Ewolucja człowieka jednak nadal pełna nieścisłości. Badacze wytknęli poważne błędy
Co ciekawe, w czasach panowania Nerona most łączył tzw. Campus Martius, na terenie którego znajdowały się między innymi łaźnie i świątynie) z obszarem tworzącym współczesny Watykan. Ówcześnie znajdowało się tam jednak niewiele zabudowań. Postęp architektoniczny nastąpił dopiero w okolicach 130 roku. Jednocześnie historycy zwracają uwagę na istotną rolę Mostu Nerona w kontekście organizowanych wtedy parad wojskowych, które mogły w ten sposób przeprawić się z jednej strony Tybru na drugą.