W powszechnej świadomości funkcjonuje nadal mit tzw. zbrodni doskonałej, a zatem niemożliwej do udowodnienia. Być może jeszcze kilkadziesiąt lat temu było to teoretycznie do zrealizowania, ale dziś, przy obecnym stanie zaawansowania technologicznego, wydaje się praktycznie niewykonalne. Wszystko za sprawą wszechobecnych kamer i to nie tylko miejskiego monitoringu, które można znaleźć w miejscach publicznych. Coraz więcej sprzętów w domu i jego otoczeniu może mieć miniaturową kamerę. Nawet zwykły dzwonek do drzwi rejestruje obraz wysokiej jakości i przekazuje go natychmiast do telefonu domownika. Współczesne systemy monitoringu doskonale widzą nie tylko w dzień czy przy słabszym oświetleniu, ale nawet w całkowitej ciemności. Co ciekawe „szklane oko” może także rozpoznawać zachowania agresywne potencjalnych napastników. Kilka lat temu na Uniwersytecie Wirginii naukowcy opracowali narzędzie, które generuje trójwymiarowy obraz szkieletu obserwowanej osoby, a następnie analizuje ruchy, szukając symptomów zbliżającej się agresji, dzięki czemu funkcjonariusze mogą wytypować niebezpieczne osoby np. w trakcie meczów o podwyższonym ryzyku, czy zamieszek. Twórcy planują również, by aparat mógł również przewidywać agresję słowną.
Systemy CCTV, miniaturowe rejestratory zamontowane w pojazdach, kamery noszone na ciele przez funkcjonariuszy organów ścigania, monitoring wideo w domu i jego otoczeniu (działający niezależnie od warunków atmosferycznych), a nawet kamery w zwykłych smartfonach i komórkach – materiały z każdego z tych źródeł mogą stanowić kluczowy dowód w sprawie, który przesądzi o winie podejrzanego. Sam obraz to nie wszystko, a w śledztwie brane są pod uwagę również inne dane. Skoro o telefonach mowa, wiele informacji może dostarczyć telefon sprawcy oraz jego ofiary. Nie chodzi tu wyłącznie o czujniki pozwalające ustalić lokalizację sprzętu – liczy się również jego zawartość i aktywność, nawet pozornie tak nieistotna jak wpisy w mediach społecznościowych czy historia wyszukiwania z Google.
Jednym z przełomów w śledztwie prowadzonym w 2. sezonie serialu kryminalnego “Mordercy: Uchwyceni kamerą” okazała się technologia geofencingu, określana też mianem cyfrowego ogrodzenia, która śledzi lokalizację zasobów sprzętowych oraz ludzi we wcześniej wyznaczonym obszarze na bazie danych z systemu GPS. Do działania wykorzystuje się także sieci komórkowe lub Wi-Fi.
Czytaj też: Czy sztuczna inteligencja wie, co zrobisz, zanim sam o tym pomyślisz? Nowy trend budzi obawy etyczne
To swego rodzaju cyfrowe odciski palców prowadzą dziś często śledczych po nitce do kłębka, za którym skrywa się sprawca zbrodni. Wideo z różnych kamer coraz częściej jest poddawane analizie z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji (AI), a ta w rozpoznawaniu szczegółów trudno dostrzegalnych ludzkim okiem, a także powiązań między najróżniejszymi wydarzeniami wydaje się coraz lepsza. Prognozuje się, że w ciągu najbliższych kilku lat AI będzie coraz częściej wykorzystywana nie tylko po zdarzeniu, ale także w celu umożliwienia kryminalistycznego wyszukiwania i analizy wielogodzinnych nagrań wideo w zaledwie kilka sekund.
W rękach ekspertów, analityków i psychologów materiały multimedialne pozyskane w toku śledztwa z urządzeń rejestrujących w miejscu przestępstwa i jego okolicy mogą dostarczać niezwykle cennej wiedzy, nie tylko o samym zachowaniu podejrzanego, ale również potencjalnych motywach stojących za popełnieniem przez niego zbrodni i okolicznościach, w których do niej doszło.
Premierowy odcinek 2. sezonu serialu kryminalnego “Mordercy: Uchwyceni kamerą” w poniedziałek, 20 stycznia o godzinie 21:00 na kanale CBS Reality. Emisja kolejnych odcinków w dni powszednie do 31 stycznia o tej samej porze.