Założenie było takie, że wszelkie gwiazdy obserwowane w otoczeniu supermasywnej czarnej dziury powstały w znacznie większej odległości od tego obiektu, a w toku swojego życia migrowały do swojego obecnego położenia. Problem jednak w tym, że część z obserwowanych gwiazd wydaje się na tyle młoda, że nie miałaby nawet czasu, aby w trakcie swojego życia powstać odpowiednio daleko, a następnie przemieścić się w otoczenie supermasywnej czarnej dziury.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Kolonii zidentyfikował obszar znajdujący się zaledwie kilka lat świetlnych od czarnej dziury, w którym teoretycznie mogą zachodzić procesy gwiazdotwórcze. Jest to pierścień gazu i pyłu, który jest zarazem wystarczająco do tego chłodny oraz chroniony przed niszczącym promieniowaniem. W przypadku supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej mamy do czynienia z dyskiem akrecyjnym składającym się z gazu i pyłu, który po spirali opada na czarną dziurę. Dysk ten rozciąga się w przedziale od 5 do 30 lat świetlnych od horyzontu zdarzeń.
Jednym z takich zagadkowych obiektów jest obiekt skatalogowany pod numerem X3a. Badacze z Uniwersytetu Kolonii wskazują, że obiekt ten mógł właśnie powstać przy zewnętrznej krawędzi dysku akrecyjnego otaczającego SgrA*. Teoretycznie bowiem to tam mogły uformować się obłoki gazowe o masie wystarczającej do tego, aby zapadły się pod wpływem własnej grawitacji i utworzyły protogwiazdy.
Naukowcy wskazują, że w tak ekstremalnych warunkach mogą występować także unikalne procesy gwiazdotwórcze nieobserwowane w innych miejscach galaktyki. Jednym z takich procesów może być powstawanie gwiazd wskutek – o ironio! – grawitacyjnego rozszarpania gwiazdy, która za bardzo zbliżyła się do czarnej dziury. Takie zdarzenia (TDE, ang. tidal disruption events) mogą bowiem wprowadzać czasowe niestabilności grawitacyjne do dysku akrecyjnego, które z kolei mogą prowadzić do powstawania lokalnych zagęszczeń gazu i pyłu, które mogą uruchomić proces kolapsu fragmentów dysku w protogwiazdę.
Tak naprawdę, wszystko jednak zależy od wieku i etapu ewolucji samej czarnej dziury. Naukowcy przypuszczają, że gdy czarna dziura jest młoda i aktywna, to otoczona jest znacznie większym dyskiem akrecyjnym. Taki dysk może być wprost idealnym miejscem do powstawania gwiazd. W przypadku czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej, mamy już do czynienia z dojrzałą czarną dziurą. Materia wokół niej się uspokoiła, dysk akrecyjny się zmniejszył, a tym samym proces powstawania w nim nowych gwiazd stracił na impecie. Nie zmienia to faktu, że wciąż mogą w nim powstawać nowe gwiazdy, dla których bliskość czarnej dziury będzie czymś naturalnym.