Chiny planują w swojej pierwszej misji na Czerwoną Planetę osiągnąć to, co Amerykanom zajęło kilka dekad prób i błędów. W ramach misji Tianwen-1 (po chińsku „tianwen” oznacza „pytania do nieba”) udało im się w lutym umieścić sondę kosmiczną na orbicie Marsa.
Chińska Agencja Kosmiczna nie ogłasza oficjalnie momentu lądowania. Eksperci przypuszczają, że rozpocznie się ono 14 maja o 23:11 czasu UTC, czyli po godz. 1 w nocy czasu polskiego. W tym momencie orbiter znajdzie się nad miejscem, gdzie opaść ma lądownik.
Chiński łazik wyląduje tam, gdzie sonda Viking 2
Miejscem wybranym na misję łazika Zhurong (to imię boga ognia) stał się dość szeroki i płaski obszar planety zwany Utopia Planitia. Powstał on miliardy lat temu po uderzeniu asteroidy lub podobnego obiektu kosmicznego.
Powierzchnię Utopia Planitia stanowią głównie skały wulkaniczne, być może zmienione na skutek różnych procesów geofizycznych i geologicznych. Prawdopodobnie tuż pod powierzchnią gruntu znajduje się warstwa wiecznej zmarzliny.
W 1975 roku sonda NASA Viking 2 także wylądowała na Utopia Planitia, choć nieco na północ od planowanego miejsca operowania łazika Zhurong. Eksperci są zgodni, że to bezpieczny obszar na pierwsze lądowanie.
Misja łazika Zhurong na Marsie zaplanowana na trzy miesiące
Kierownictwo misji Tianwen-1 przewiduje, że łazik Zhurong będzie badał Marsa przez trzy miesiące. Historia poprzednich 5 pojazdów – począwszy od łazika Sojourner w 1997 r., który trafił na powierzchnię planety w ramach misji Mars Pathfinder – pokazuje, że misje bywają wydłużone nieraz o lata.
Na zachód od łazika Zhurong, w kraterze Jezero przebywa obecnie łazik NASA – Perseverance. Jeżeli chiński lądownik znajdzie się w odległości nie większej niż 200 km i opadać będzie na powierzchnię w nocy, jest szansa na, że Perseverance sfilmuje lądowanie swoimi kamerami.
Lądowanie rozpocznie się od uwolnienia z orbitera Tianwen-1 lądownika z łazikiem Zhurong. Tarcza ochronna zabezpieczy kapsułę przed spaleniem w atmosferze. Tak jak w przypadku innych lądowań na Marsie, przez 7 minut ludzie będą musieli oddać stery w ręce maszyny.
Chodzi o ten etap misji, gdy podczas wejścia w atmosferę następuje utrata komunikacji z lądownikiem. Naukowcy mogą jedynie mieć nadzieję, że z pędzącego w dół pojazdu wystrzelony zostanie spadochron i że zadziałają silniki hamujące. Z powodu dystansu dzielącego planety, dopiero po 7 minutach wszyscy na Ziemi dowiedzą się, czy chiński lądownik rozbił się, czy wylądował szczęśliwie.
Lądowanie na Marsie nie jest łatwe
Europejska Agencja Kosmiczna poczuła smak porażki, tracąc kolejno dwa lądowniki: Beagle 2 (misja Mars Express z 2003 r.) oraz Schiaparelli (misja ExoMars z 2016 r.). W 1999 roku NASA straciła w atmosferze Marsa swoją sondę, Mars Climate Orbiter. Stało się to na skutek błędu w przeliczania jednostek imperialnych na system metryczny.
Chińska misja Tianwen-1 rozpoczęła się 23 lipca 2020 roku. W kierunku Marsa orbiter z lądownikiem i łazikiem wyniosła rakieta Długi Marsz 5. Orbiter dotarł do celu 24 lutego tego roku. By zapewnić bezproblemową komunikację z orbiterem, w chińskim dystrykcie Wuqing w październiku 2020 roku uruchomiono nową antenę z talerzem o średnicy 70 metrów i wadze 2700 ton.
Źródło: Nature.