Boisz się, że Twoje dane padły ofiarą niedawnego wycieku? Ministerstwo Cyfryzacji pomoże Ci to sprawdzić

W ostatnich dniach użytkownicy polskiego internetu nie mogli czuć się zbyt bezpiecznie. Najpierw doszło do wycieku danych z kart płatniczych, a przed dwoma dniami do sieci trafiły dane logowania do wielu witryn. Jeśli obawiacie się, że i wasze wrażliwe dane gdzieś hulają, możecie to sprawdzić przy pomocy metody udostępnionej przez Ministerstwo Cyfryzacji.
Boisz się, że Twoje dane padły ofiarą niedawnego wycieku? Ministerstwo Cyfryzacji pomoże Ci to sprawdzić

Baza danych, która trafiła do sieci, zawiera hasła i loginy polskich użytkowników pozwalające się dostać do ich kont w różnych serwisów. Baza danych zawiera 6 274 679 wierszy i znaleźć można tam także adresy stron internetowych, więc każdy, kto wejdzie w jej posiadanie, może bez przeszkód zalogować się na takie konto. Nie wszystko, co prawda jest kompletne, ale i tak wyciek dotyczy około 1 miliona unikalnych adresów e-mail. Warto jednak zaznaczyć, że w tym przypadku nie chodzi o to, że dane te wyciekły z witryn. Zostały one bowiem ukradzione z naszych komputerów.

Tak czy inaczej, niezależnie jakie było ich źródło, teraz prywatne dane polskich użytkowników hulają po sieci i trudno w tych okolicznościach czuć się bezpiecznie. Dlatego minister Janusz Cieszyński poinformował o uruchomieniu specjalnego narzędzia, dzięki któremu można sprawdzić, czy i nasze hasła znalazły się w bazie skradzionych danych.

W tym celu należy wejść na stronę bezpiecznedane.gov.pl.

Dla użytkownika kluczowa jest informacja, czy jego dane znalazły się wśród upublicznionych przez cyberprzestępców. W specjalnej wyszukiwarce wpiszesz login lub e-mail, których używasz i otrzymasz informacje, czy Twoje dane są bezpieczne.

Dostęp do wyszukiwarki jest bezpłatny, ale konieczne jest tutaj zalogowanie się przy pomocy Profilu Zaufanego. Trudno właściwie powiedzieć dlaczego. Strona jest podobno bezpieczna, więc nie powinno to stanowić żadnego problemu. Problem pojawił się jednak na samym początku jej funkcjonowania, bo chociaż miała wystartować wczoraj rano, ale dopiero po 14:00 udało się z niej skorzystać.

Po zalogowaniu się wystarczy już tylko wpisać swój adres e-mail lub login, a wyszukiwarka pokaże nam, czy nasze dane wyciekły.

Jeśli jednak nie do końca ufacie stronie, na której trzeba się logować, możecie zawsze skorzystać z innych dostępnych opcji, takich jak serwis  Have i been pwned czy HudsonRock. Niezależnie od tego, czy wasze dane są bezpieczne czy też padliście ofiarą wycieku, zachęcam do wzmożenia ostrożności w sieci. W tym celu naprawdę warto korzystać z logowania dwuetapowego, dzięki któremu nawet po wycieku haseł możecie być spokojni o wasze konto. Również warto korzystać z menedżerów haseł, które oprócz wymyślania silnych haseł i ich przechowywania, często mają też wbudowane mechanizmy sprawdzające nasze dane pod kątem ewentualnych wycieków.