Naukowcy odkryli, że słynne torbacze wykształciły narząd, który pozwala im wydawać bardzo niski dźwięk. Okazuje się, że misie posiadają dodatkową parę fałdów głosowych po zewnętrznej stronie krtani, które wykorzystują w okresie godowym. Wyniki badań opublikowano w piśmie Current Biology.
Tembr ryku jest ponad 20 razy niższy niż można by przypuszczać dla zwierzęcia tej wielkości.
– Kiedy po raz pierwszy to usłyszałem, nie mogłem wyjść z podziwu, że tak małe zwierzę może wydawać takie dźwięki. Są one bardziej typowe dla zwierzęcia o wielkości słonia – mówi główny autor badania, Benjamin D Charlton z Uniwersytety w Sussex.
Wysokość wydawanych dźwięków zazwyczaj wiąże się z wielkością zwierzęcia. Wokalizacje pochodzą głównie z krtani, która bywa nazywana “skrzynką głosową”. Ton głosu jest na ogół związany z wielkości ssaka , ponieważ wokalizacje pochodzą głównie z krtani. Organ jest zakończony otworem z dwiema fałdami. Drgania tych fałd powodują większość dźwięków jakie wydajemy.
Mniejsze ssaki, takie jak np. koale, których waga nie przekracza 8 kg, zazwyczaj mają krótsze krtanie i cieńsze, delikatniejsze fałdy głosowe. Tak jak struny instrumentu, wydają więc z siebie cieńszy dźwięk. [POSŁUCHAJ ŚPIEWÓW ZWIERZĄT!]
Badacze wycięli połacie wokalne z krtani koali i odkryli zestaw dodatkowych fałdów głosowych. Umieszczone są na zewnątrz krtani, gdzie łączy się jama ustna i nosowa. Dr David Reby z Uniwersytetu w Sussex, który również brał udział w badaniach, wyjaśnia, że unikalne fałdy głosowe u koali są częścią podniebienia miękkiego. Ludzie stworzyli podobny efekt (który objawia się np. chrapaniem) jednak nasze podniebienie miękkie nie uczestniczy w produkcji dźwięku.
Naukowcy przypuszczają, że niski głos może wabić samice i świadczyć o “jakości” jego właściciela.