Dzieje się tak, ponieważ długość fali elektronów jest dziesiątki tysięcy razy mniejsza niż fali świetlnej Đ elektrony mogą więc wyodrębnić dziesiątki tysięcy punktów w strefie, która dla światła stanowiłaby jeden duży punkt. Od liczby punktów składających się na powiększenie zależy jakość obrazu (rozdzielczość). Obraz stworzony przez elektrony nie może być bezpośrednio odbierany przez oko, które jest wrażliwe tylko na światło. Dlatego też wiązkę elektronów kieruje się na fluorescencyjny ekran pokryty luminoforem Đ powstały na nim obraz możemy oglądać przez specjalny wizjer. Powiększenie mikroskopu zależy od zdolności skupiającej, jaką mają zastosowane w nim soczewki. Funkcję urządzenia ogniskującego w jednym miejscu wiązki elektronów pełnią cewki skupiające. Są nimi specjalne elektromagnesy, przez które przepływa prąd elektryczny. Wytworzone w ten sposób pole magnetyczne odpowiednio nakierowuje wiązkę elektronów.
W przedstawionym na rysunku mikroskopie prześwietleniowym Zeissa skupiona wiązka elektronów przenika przez cienką warstwę preparatu (o grubości około jednej dziesięciotysięcznej części milimetra). We wnętrzu mikroskopu elektronowego musi panować próżnia niezbędna do wyemitowania odpowiedniej wiązki elektronów, a także do ich skupienia. Wyrzutnia elektronowa, tzw. działo elektronowe, emituje wiązki elektronów, które są przyspieszane odpowiednim napięciem. Dzięki znacznej prędkości wiązka skupiona przez soczewki przenika przez preparat, a następnie zostaje powiększona przez układ elektronowych soczewek umieszczonych w obiektywie i projektorze. W końcu pada na fluorescencyjny ekran, tworząc bardzo silnie powiększony obraz preparatu.