Czym się różnią mikroreaktory jądrowe od standardowych odpowiedników? Jak sama nazwa nam podpowiada – wielkością. Mikroreaktory są na tyle kompaktowe, że można je transportować na pace ciężarówki i przewozić w miejsca, gdzie pilnie potrzeba dostaw energii. Maszyny te stanowią istne remedium w wielu kryzysowych sytuacjach i miejscach, np. na froncie wojennym czy na obszarach dotkniętych klęską żywiołową.
Czytaj też: Ta baza wojskowa otrzyma mikroreaktor jądrowy. Pierwsza taka placówka w USA
Amerykańscy naukowcy z University of Michigan opracowali pewne usprawnienie, które sprawi, że łatwiej będzie można mikroreaktory jądrowe kontrolować w zakresie bezpieczeństwa i temperatury. O wynalazku zza oceanu dowiadujemy się z artykułu naukowego opublikowanego w periodyku Applied Mathematical Modelling.
Mikroreaktory jądrowe można monitorować zdalnie. Przynajmniej w teorii jest to możliwe
Opracowany przez Amerykanów system wykorzystuje nową podstawę teoretyczną do oceny funkcji bazowych służących do opisu fundamentalnych trendów w danych – czytamy w artykule. Dzięki nowemu podejściu naukowcy są w stanie zrekonstruować rozkład temperatur w trzech wymiarach wewnątrz mikroreaktora jądrowego. Pozwala to na niespotykany dotąd monitoring urządzenia w czasie rzeczywistym.
Czytaj też: Firma Billa Gatesa zaczyna budowę nowatorskiej elektrowni jądrowej. Jej reaktorów nie będzie chłodziła woda
Co ważna, nowa metoda nadaje się do stosowania w pracy zdalnej. Aby zbadać rozkład temperatur nie będzie trzeba fizycznie być przy danym mikroreaktorze. Takie podejście otwiera drogę dla rozwoju tzw. cyfrowych bliźniaków – czyli wirtualnych systemów reprezentujących fizyczne urządzenia tylko na podstawie danych z czujników.
Czytaj też: Reaktor jądrowy, który nie wymaga wody. Rewolucyjna technologia trafiła do pierwszego kraju
Możliwość zdalnej kontroli mikroreaktorów zdecydowanie ułatwiłaby ich obsługę i tym samym przyczyniłaby się do wzrostu zainteresowania tą technologią. Niemniej naukowcy uwrażliwiają, że „wyniki ich pracy należy traktować jako górną granicę wydajności metod projekcji bazowej, które wykorzystują uogólnione funkcje bazowe do sterowania reaktorem w czasie rzeczywistym”. Oznacza to, że rzeczywisty model takiego systemu testowany na prawdziwym mikroreaktorze może funkcjonować nieco gorzej, niż prezentują to Amerykanie w swojej pracy.