Maleńkie kropelki, pęcherzyki, bąbelki płynące w miniaturowych układach nie tylko zjawiskowo wyglądają. Pozwalają m.in. opracowywać nowe kosmetyki, a w przyszłości – kto wie, może nawet pomogą w opracowaniu sztucznej komórki.
Naukowcy w swoich badaniach wykorzystują sieci mikrokanałów, które przypominają układy scalone. W układach scalonych płyną jednak elektrony, a w kanalikach – kropelki.
Z pomocą mikrokropelek tworzone są też nowe materiały – np. kosmetyki takie jak emulsje czy kremy. Dzięki mikrokropelkom można też precyzyjnie przeprowadzać reakcje chemiczne i badać podstawowe procesy i reakcje biochemiczne, jakie zachodzą w komórkach organizmu. “Każda kropelka to odrębny świat – świat chemiczny lub biologiczny. Potrafimy w nich zamknąć substraty reakcji chemicznych lub mikroorganizmy” – tłumaczy prof. Garstecki. W IChF mikropelki wykorzystuje się m.in. do badania tego, co dzieje się w błonach komórkowych.
Nikomu nie udało się jeszcze zamknąć w mikrokropelce takich reakcji chemicznych, aby kropelka “zaczęła żyć”, ale zdaniem prof. Garsteckiego prace nad sztuczną komórką to “wielkie i ciekawe wyzwanie”.