To właśnie na jej pokładzie doszło do obserwacji… łączących się kropel wody. Jak się okazuje, to z pozoru niezbyt ciekawe zajęcie może mieć przełożenie na to, jak funkcjonujemy w codziennym życiu. Mowa bowiem o zastosowaniach z zakresu energetyki, transportu czy inżynierii kosmicznej.
Czytaj też: Pierwsza “gwiazdka” pojawi się w tym roku wyjątkowo wcześnie. To asteroida 2015 RN35
O wyciągniętych wnioskach badacze piszą na łamach Physics of Fluids. Jak zapewne dobrze wiecie, typowa kropla wody ma kulisty kształt i jest niewielka. Kiedy jednak zaczynają się one łączyć, grawitacja wpływa na zmianę ich wyglądu. W efekcie badania kropel prowadzone na Ziemi muszą być realizowane w bardzo małej skali.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna została wykorzystana do obserwacji zachowania kropel wody
Problem polega na tym, że w takich okolicznościach dynamika staje się zbyt szybka, aby można było ją trafnie analizować. Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, w warunkach tzw. mikrograwitacji, można natomiast badać nawet bardzo duże krople. Jedne mają średnice liczone w milimetrach, podczas gdy inne mogą osiągać rozmiary wyrażane w centymetrach.
W ramach eksperymentów naukowcy wysłali na ISS cztery różne materiały tworzące powierzchnie o różnorakiej chropowatości. Wtedy też zaczęła się właściwa faza eksperymentu: obserwowanie, jak w poszczególnych przypadkach zachowują się i łączą ze sobą krople.
Ostatecznym celem prowadzonych badań było przekonanie się, jak funkcjonuje model Davisa-Hockinga, służący do symulowania zachowań kropli. Kiedy jedna z takowych znajdzie się na wybranej powierzchni, jej część dotyka powietrza i tworzy interfejs. Z kolei ta stykająca się z samą powierzchnią tworzy krawędź. Model Davisa-Hockinga opisuje równanie dla tej właśnie krawędzi. Za sprawą zebranych danych naukowcy mogli potwierdzić słuszność opisywanego modelu.
Czytaj też: Kula ognia przemknęła po niebie. Była nie tylko widowiskowa. Dostarcza też informacji o Układzie Słonecznym
Pokazuje to, jak liczne są zastosowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dla postronnych obserwatorów jej funkcjonowanie mogłoby się wydać głównie rezultatem fanaberii “mądrych głów”, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z roli ISS w testowaniu nowych materiałów czy technologii. Tym bardziej smucą wieści o nadchodzącym końcu Stacji, która i tak przetrwała dłużej niż spodziewała się większość ekspertów.