W ubiegłym roku poszukiwacz skarbów znalazł na terenie Norwegii niewielki fragment metalu bez wyraźnego zastosowania. Znalezisko miało miejsce na jednej z farm na zachodnim wybrzeżu tego kraju.
Dwa pasujące do siebie elementy układanki
Jakiś czas później, wiosną tego roku, udało się odnaleźć coś jeszcze: masywny, zdobiony i skomplikowany miecz. Co ciekawe, tym razem odkrywcą okazał się znajomy autora pierwszego odkrycia. Nie to było jednak najciekawsze. Archeolodzy zorientowali się, że oba fragmenty są ze sobą kompatybilne.
W ten sposób, po około 1200 latach, miecz został ponownie odnaleziony i skompletowany. Naukowcy uznają go za idealny przykład zaawansowanych technik stosowanych przez średniowiecznych ludzi do wykuwania oręża. Aby się o tym przekonać wystarczyło przeanalizować stopień zaawansowania rękojeści.
“Trudno jeszcze dostrzec wszystkie szczegóły, ale dekoracja zawiera elementy typowego stylu zwierzęcego z późnej epoki żelaza, a także figury geometryczne ze srebra w tak zwanej technice niello – to znaczy, że do srebra dodano mieszaninę metali w postaci czarnych pasków”. – wyjaśnia Ann Zanette Glørstad z Uniwersytetu w Oslo
Co ciekawe, może się okazać, że miecz faktycznie był używany przez wikingów, ale to nie oni go wykuli. Bardziej prawdopodobne scenariusze wskazują na jego pochodzenie na przykład z Cesarstwa Franków bądź Wysp. Podobne artefakty znajdowano w całej Europie, na przykład w IX-wiecznym grobowcu na szkockiej wyspie Eigg. Jak wyjaśniają archeolodzy, z tego względu odkrycie będzie bardzo interesujące również dla specjalistów z innych części Starego kontynentu.
Skąd wziął się ten miecz?
Jako że duży, bogato zdobiony miecz z dość odległego kraju był prawdopodobnie trudny do zdobycia bez posiadania wysokiego statusu społecznego, to jego właściciel musiał być ważną persona w ówczesnym świecie. Co ciekawe, przedmiot ten został znaleziony bardzo blisko grobu bogatej przedstawicielki wikingów, zwanej królową Gausel. W miejscu jej pochówku znaleziono liczne artefakty pochodzące z Irlandii.
Po przeprowadzeniu badań miecz najprawdopodobniej trafi do muzeum bądź zostanie udostępniony instytucjom badawczym z innych krajów. Możemy się jedynie domyślać, iż w ostatecznej formie będzie on jeszcze bardziej imponujący. Nie wspominając o oryginalnym wyglądzie sprzed ponad tysiąca lat.