Rok 2025 ma należeć do Windowsa 11
Microsoft najpierw postraszył końcem możliwości darmowej aktualizacji to nowszej wersji oprogramowania, a potem się z tego wycofał. Stało się to dzisiaj, czyli 16 stycznia — wspomniana informacja zniknęła, ale względem Windowsa 10 plany się nie zmieniły. Chodzi tu o zakończenie wsparcia poprzedniej wersji, która nastąpi 15 października 2025 roku. Dlaczego Tech Community Microsofta zmieniło informacje na stronie? Powodem może być podobna sytuacja sprzed dziesięciu lat, kiedy to straszono użytkowników wersji 7 i 8. Domyślam się, że negatywne komentarze dotyczące tamtych wydarzeń zmusiły administratorów do zmiany wpisu.
Microsoft ostrzega posiadaczy słabszych komputerów przed aktualizacją, aby sprawdzili, czy ich sprzęt jest w stanie obsługiwać najnowszą wersję. Dla tych, których urządzenie nie udźwignie oprogramowania firma oferuje program Extended Security Updates. Polega on na dodatkowych aktualizacjach bezpieczeństwa systemu przez 12 miesięcy, ale nic za darmo. Opłata za bezpieczeństwo jest dość wysoka, bo dodatkowy rok wsparcia kosztować nas będzie 30 dolarów, czyli około 124 złote, trzeba pamiętać, żeby doliczyć jeszcze do tego vat. W tej cenie będą tylko aktualizowane zabezpieczenia, co oznacza brak nowych funkcji i wsparcia tych obecnych. Szczegóły Extended Security Updates wciąż są opracowywane, ale gigant technologiczny opublikował dokument wsparcia, w którym można znaleźć wszelkie potrzebne informacje.
Co w takim razie się stanie z osobami, które mają stary sprzęt niebędący w stanie obsłużyć aktualizacji do najnowszej wersji? Tu pojawiają się moim zdaniem dwie opcje, pierwszą może być rozwijający się cały czas Linux, z którego korzysta już masa ludzi. Dla przypomnienia, jest to otwarty i bezpłatny system operacyjny udostępniany w ramach licencji GNU. Drugą są mody, tak jak w przypadku gier, tak i w systemach operacyjnych są lub będą wersje stworzone przez użytkowników. Zazwyczaj są to osoby, które chcą samemu coś poprawiać i czerpią tego korzyści, na przykład pieniężne.