Wbrew pozorom to dość nietypowy przykład obiektu kosmicznego faktycznie przypominającego to, na co wskazuje jego nazwa. Wystarczy wszak spytać postronną osobę, która nie wykazywała nigdy większego zainteresowania nocnym niebem o to, czy jest ona wskazać na rozgwieżdżonym niebie wielki wóz, Oriona, delfina, orła, łabędzia, bliźnięta, czy węża. Szansa na to, że po spojrzeniu w nocne niebo taka osoba faktycznie złoży te obiekty w poszczególnych gwiazd, jest raczej mizerna.
W przypadku Mgławicy Ciemnego Wilka zasadniczo nie trzeba tłumaczyć niczego. Pokażcie tej samej osobie to zdjęcie, a może się zdarzyć, że sama zauważy na nim sylwetkę wilka, zanim jeszcze powiecie, czego miałaby na tym zdjęciu szukać.
Czytaj także: Ręka Boga uwieczniona przez astronomów. Niezwykłe zdjęcie trafiło do sieci
Cała mgławica znajduje się w gwiazdozbiorze Skorpiona w pobliżu środka naszej galaktyki. Ciemna plama pyłu przypominająca faktycznie biegnącego od lewej ku prawej stronie kadru wilka oddalona jest od nas o około 5300 lat świetlnych. Patrząc zatem z perspektywy całej galaktyki, tak naprawdę wilk chodzi po naszej kosmicznej wsi. Droga Mleczna ma bowiem 100 000 lat świetlnych średnicy, a Ziemia znajduje się około 30 000 lat świetlnych od jej centrum. W tym kontekście wilk oddalony o jedyne 5000 lat świetlnych jest względnie blisko nas.
Warto tutaj sobie uświadomić, że gdyby był widoczny gołym okiem, obiekt ten byłby naprawdę pokaźnych rozmiarów na naszym niebie. Całe powyższe zdjęcie zajmuje bowiem tyle miejsca na nieboskłonie, co cztery tarcze Księżyca w pełni.
Choć zwykle na nocnym niebie czerń oznacza pustkę, to w tym przypadku jest inaczej. Wilk bowiem jest w rzeczywistości zimnym obłokiem kosmicznego pyłu. Jest to na tyle gęsty pył, że przesłania gwiazdy znajdujące się za nim. Zwykle w takim gęstym obłoku zimnego pyłu — jakich mnóstwo w naszej galaktyce — powstają nowe gwiazdy.
Czytaj także: Fenomenalne zdjęcie komety przelatującej na tle barwnej mgławicy. Zobacz na własne oczy
Można tutaj powiedzieć, że samego wilka nie dałoby się zauważyć, gdyby nie to, że za nim znajduje się na tle innych obłoków zbudowanych z wodoru i rozświetlonych przez promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez znajdujące się w nich gorące, nowo powstające gwiazdy.
Powyższe zdjęcie zostało wykonane w ramach przeglądu południowej części dysku naszej galaktyki wykonywanego za pomocą teleskop VLT Survey Telescope. Przegląd ten pozwolił naukowcom zidentyfikować i skatalogować ponad 500 milionów obiektów należących do Drogi Mlecznej. Można tutaj pomyśleć, że to całkiem sporo, jednak trzeba pamiętać, że nasza galaktyka to znacznie więcej obiektów. Samych gwiazd w Drodze Mlecznej jest od 100 do 400 miliardów. A trzeba pamiętać, że wokół tych gwiazd może krążyć jeszcze dwa razy więcej planet. O mniejszych obiektach lepiej nawet nie wspominać.