Zespół kierowany przez Tobina Filletera stworzył rzekomo materiał cechujący się ogromną wytrzymałością i wykazujący przy tym imponującą lekkość. W zasadzie to badacze nie dokonali tego samemu, ponieważ wymiernie pomogła im sztuczna inteligencja. To właśnie oparte na niej narzędzie zostało oddelegowane do identyfikacji najbardziej obiecujących kandydatów na substancje łączące w sobie odporność na uszkodzenia z niską wagą.
Czytaj też: Chińczycy odtworzyli materiał znaleziony w meteorycie. Nowy superdiament jest wyjątkowo wytrzymały
Badania poświęcone nanomateriałom nie są kompletną nowinką. Prowadzi się je ze względu na obiecujące właściwości takowych. Pomimo wielu opcji wynikających z tego fenomenu, nanomateriały nie zawsze sprawdzają się w przypadku praktycznych zastosowań. Problematyczne okazują się geometryczne projekty nanostruktur, które nie radziły sobie z równomiernym rozkładem naprężeń na całej strukturze. W konsekwencji pojawiały się niepożądane uszkodzenia.
Współpraca ludzkich ekspertów napędzana pomocą ze strony sztucznej inteligencji miała to zmienić. Stworzony algorytm został oddelegowany do wyboru najbardziej obiecujących struktur geometrycznych dla wybranych materiałów. Chodziło o najwyższą wydajność mechaniczną, dlatego wybór padł na węgiel pirolityczny. Jak wyjaśniają członkowie zespołu zajmującego się tą sprawą, w ostatecznym rozrachunku stworzyli materiał, który przy gęstości styropianu wykazuje niesamowitą odporność na ściskanie.
Materiał opracowany z wykorzystaniem sztucznej inteligencji cechuje się wyjątkową lekkością przy imponującej wytrzymałości
Kulisy prowadzonych działań zostały opisane w Advanced Materials. Autorzy tej publikacji nie ograniczali się do teoretycznych ustaleń. Zamiast tego stworzyli nowy materiał z wykorzystaniem technologii druku 3D. Co istotne, istnieje możliwość skalowania, co powinno przełożyć się na szereg praktycznych zastosowań. Już teraz mówi się o wykorzystywaniu takiego materiału w celach medycznych, choćby do produkcji protez i implantów.
Czytaj też: Okna solarne nadchodzą. Kamień milowy w budownictwie i energetyce
Ale na tym nie koniec, ponieważ w grę wchodzi nawet projektowanie samochodów czy rakiet. Lekkie i wytrzymałe urządzenia i pojazdy mogłyby działać jeszcze wydajniej niż obecnie, zużywając przy tym zdecydowanie mniej energii. Oczywiście najpierw będzie trzeba uporać się z podstawowymi kwestiami, takimi jak możliwość prowadzenia masowej produkcji czy też upewnienie się, że nowy materiał spełni wszelkie normy bezpieczeństwa. Rozciągające się przed nim perspektywy bez wątpienia pozostają natomiast bardzo obiecujące.