Tutaj mogą być ślady dawnego marsjańskiego życia. Naukowcy przygotowują się do badań

Poszukiwanie życia na powierzchni Czerwonej Planety, zarówno tego, które teoretycznie może istnieć obecnie, jak i tego, które mogło istnieć miliardy lat temu, trwa już od kilku dobrych dekad. Naukowcy mają świadomość, że szanse na znalezienie jakichkolwiek śladów są niewielkie. Dlatego też kluczowy jest dobór miejsca na Marsie, w którym poszukiwania będą prowadzone, tak aby zmaksymalizować szanse na znalezienie czegokolwiek.
Mars
Mars

Dobrym przykładem może być trwająca obecnie misja łazika Perseverance, który szuka śladów życia w skałach wypełniających dno krateru Jezero, który miliardy lat temu przez miliony lat był głębokim i rozległym jeziorem. Szczególnie interesującym miejscem, do którego łazik właśnie niedawno dotarł, jest punkt, w którym w przeszłości do jeziora wpadała jedna z marsjańskich rzek, niosąc ze sobą mnóstwo skał osadowych. To właśnie ten obszar i te skały są szansą na odkrycie pozostałości po formach życia, które w tych zbiornikach wodnych mogły żyć miliardy lat temu.

Teraz jednak naukowcy wskazują jeszcze jeden obszar na powierzchni Marsa, który zdaje się być niezwykle cennym dla poszukiwaczy życia w Układzie Słonecznym.

W okolicach marsjańskiego równika znajduje się Hydraotes Chaos, obszar stanowiący wyschnięte pozostałości po błotnym jeziorze. Wszystko wskazuje na to, że ogromne ilości wody wydostały się tutaj na powierzchnię z wnętrza planety. Co do zasady przyjmuje się, że woda na Marsie zamarzła już 3,7 miliarda lat temu w procesie wywiewania marsjańskiej atmosfery w przestrzeń kosmiczną. Zupełnie inaczej mogło być jednak pod powierzchnią, gdzie wody gruntowe w wielu miejscach mogły pozostać w stanie ciekłym jeszcze przez długi czas. Co więcej, znajdujące się w takiej wodzie formy życia mogły jeszcze długo doskonale sobie tam radzić, pozostawiając po sobie sporo śladów.

Trzysta milionów lat później woda z tych podpowierzchniowych zbiorników wody mogła wydostać się na powierzchnie właśnie w regionie Hydraotes Chaos z jednej strony powodując gigantyczne powodzie, a z drugiej wydobywając na powierzchnię ogromne ilości skał osadowych, w których mogą znajdować się ślady ówczesnego podpowierzchniowego życia.

Swoją drogą, Hydraotes Chaos faktycznie wygląda jak jeden wielki chaos. Mamy tutaj do czynienia z pojedynczymi wysokimi górami, kraterami i licznymi dolinami. Zdjęcia tego obszaru na przestrzeni lat wykonywane były za pomocą np. amerykańskiej sondy Mars Reconnaissance Orbiter.

To właśnie na tych zdjęciach badacze znaleźli osobliwą, stosunkowo płaską równinę pokrytą licznymi kopułami. Miejsce to wygląda tak, jakby bulgocząca wydostająca się spod powierzchni błotnista woda zastygła w miejscu. Szczegóły procesu prowadzącego do powstania tego terenu są wciąż bardzo niejasne. Badacze wskazują bowiem, że osady znajdujące się w tymże miejscu mogą mieć zaledwie 1,1 miliarda lat. Możliwe zatem, że obszar ten wciąż był wilgotny w czasach, w których Mars powinien już od dawna być całkowicie suchy i nieprzydatny dla jakiegokolwiek życia.

Być może już za kilka lat naukowcy będą mieli okazję sprawdzić zdalnie, z czego składają się skały w Hydraotes Chaos. Specjaliści z ośrodka badawczego Ames należącego do NASA, pracują nad instrumentem EXCALIBR (ang. Extractor for Chemical Analysis of Lipid Biomarkers in Regolith), który będzie zdolny do poszukiwania lipidów w skałach pozaziemskich. Na tę chwilę jednak nie wiadomo, czy EXCALIBR poleci ostatecznie na Księżyc, czy na Marsa.

Więcej:Mars