I choć nie ma pochodzenia biologicznego, tj. nie chodzi o ludzkie szczątki, to i tak sprawa jest niezwykle ciekawa. Marmurowy fragment zachował się bowiem w tak dobrym stanie, że bez problemu można rozpoznać postać, którą miał przedstawiać. Chodzi o Zeusa, o którym archeolodzy mówią, iż wygląda tak, jakby był oddychającym bogiem.
Czytaj też: Prehistoryczna świątynia skrywała coś jeszcze. Ukryty w niej tunel pozostawał nieznany przez tysiące lat
Tureckie Ministerstwo Kultury i Turystyki poinformowało o tym fakcie, wyjaśniając, że wykopaliska miały miejsce na terenie Afrodyzji. Współcześnie jego ruiny znajdują się niedaleko tureckiego Geyre, natomiast początki istnienia tego miejsca sięgają III tysiąclecia p.n.e. Uprawiano tam kult bogini-matki, która z czasem została powiązana z grecką Afrodytą.
W pewnym momencie to właśnie Grecy władali Afrodyzją, lecz z czasem przeszła ona pod skrzydła Cesarstwa Rzymskiego. Okres szczególnie dynamicznego rozwoju miasta przypadał na okolice II-III wieku, a po upadku zachodniej części imperium pojawił się zauważalny kryzys. Na początku XV wieku, na skutek najazdów mongolskich, doszło do całkowitego upadku Afrodyzji.
Poza całkiem licznymi ruinami miasta, archeolodzy szukają też innych artefaktów stanowiących pamiątki po dawnych mieszkańcach tego miejsca. W przypadku marmurowej głowy Zeusa mówią o unikalnym odkryciu. Podkreślają potęgę, jaką przypisywano tej postaci w mitologii greckiej. Zeus był przecież na samym szczycie tamtejszego boskiego panteonu. Wśród Rzymian postać tę utożsamiano z kolei z Jowiszem.
Wykonana z marmuru głowa przedstawia podobiznę Zeusa. Fragment zachował się w niemal idealnym stanie – uszkodzeniu uległ jedynie nos tej postaci
Wykonany z marmuru element zachował się do czasów współczesnych w niemal idealnym stanie. Uszkodzeniu uległ jedynie nos Zeusa, ale pozostałe elementy jego fizjonomii, takie jak oczy, broda czy włosy, wyglądają tak, jakby niedawno wyszły spod rzeźbiarskiego dłuta. Głowa spoczywała w niewielkiej odległości od Świątyni Afrodyty. Dzieliło ją od niej około 50 metrów i znajdowała się tuż pod powierzchnią.
Czytaj też: Rzymskie kosztowności znalezione na wschodzie Polski. Dalsze poszukiwania odsłoniły jeszcze starsze obiekty
Wysoki na 66 centymetrów fragment został poddany czyszczeniu, za sprawą którego konserwatorzy usunęli osady przyklejone do głowy na przestrzeni tysięcy lat. Co ciekawe, Afrodyzja słynęła z wybitnych rzeźbiarzy, a najnowsze odkrycie tam dokonane świetnie potwierdza te pogłoski. Szczegółowo wykonana głowa wskazuje na wielki kunszt twórcy, a sam Zeus ma bardzo realistyczny wygląd. Dodajmy do tego bardzo dobry stan zachowania rzeźby.
Dlaczego rzeźbiarstwo rozwinęło się tak bardzo akurat w Afrodyzji? Za jedną z głównych przyczyn historycy uznają dostęp do kamieniołomu. Wydobywany w niewielkiej odległości od miasta marmur był następnie wykorzystywany przez artystów. Tym sposobem lokalni twórcy zyskali rozgłos w niemal całym imperium, tworząc różnego rodzaju dzieła, które możemy podziwiać nawet dziś.