O aktywności magnetycznej Słońca dowiadujemy się w sposób bezpośredni: na powierzchni gwiazdy pojawiają się wyraźne, ciemne plamy słoneczne, które emitują rozbłyski słoneczne i czasami towarzyszące im koronalne wyrzuty masy. Zjawiska te są niezwykle istotne dla istot zamieszkujących błękitną planetę oddaloną od Słońca o 150 milionów kilometrów, głównie dlatego, że rozbłyski powodują zakłócenia w komunikacji radiowej, a koronalne wyrzuty masy powodują burze geomagnetyczne i zakłócenia w pracy sieci energetycznych na powierzchni naszej planety.
Badania prowadzone już ponad dwóch stuleci pozwoliły ustalić naukowcom, że częstotliwość występowania plam słonecznych, rozbłysków i koronalnych wyrzutów masy podlega około 11-letniemu cyklowi, w którym na przemian następują okresy niskiej i wysokiej aktywności. W czasie minimum słonecznego plamy są rzadkością, a nawet całkowicie znikają na wiele miesięcy. Natomiast w maksimum słonecznym występują one znacznie częściej wraz z towarzyszącymi im rozbłyskami.
Czytaj także: Maksimum słoneczne już się rozpoczęło. Przez jakiś czas Słońce będzie bardzo burzliwe
Ostatnie minimum aktywności słonecznej obserwowaliśmy w 2019 roku, kiedy to rozpoczynał się obecny, dwudziesty piąty już cykl słoneczny. Wtedy też, na samym początku nowego cyklu naukowcy prognozowali, że kolejny szczyt czeka nas w lipcu 2025 roku. Długość cyklu, choć uśrednia się do 11 lat, nigdy nie jest taka sama. To samo zresztą dotyczy intensywności aktywności w maksimum.
W tej samej prognozie zakładano, że średnia miesięczna liczba plam w okresie szczytu wyniesie między 102 a 125 plam słonecznych. Słońce ewidentnie o tej prognozie nic nie wiedziało, przez co maksimum pojawiło się już w sierpniu 2024 roku, a liczba plam w tym okresie wyniosła 156, znacząco przekraczając prognozowaną wartość. Tutaj należy dodać, że jest to wartość uśredniana z 13 miesięcy, tj. z danego miesiąca (w tym przypadku 08.2024) i sześciu miesięcy przed i po nim (W samym sierpniu liczba plam słonecznych osiągnęła wartość 216.)
Czytaj także: To się nazywa maksimum aktywności! Potężny rozbłysk na powierzchni Słońca
Czy ta wartość jest już wartością szczytową w tym konkretnym cyklu słonecznym? Otóż tego nie wiadomo. Trzeba będzie poczekać i zobaczyć, jak się będzie zachowywała średnia w kolejnych miesiącach. Nie zmienia to faktu, że nie jest to nigdy idealna sinusoida. W historii zdarzają się także przypadki maksimów charakteryzujących się dwoma szczytami. Możliwe zatem, że średnia spadnie, aby jeszcze raz wzrosnąć przed rozpoczęciem podróży ku minimum aktywności.
Stąd też nigdy w rzeczywistym szczycie aktywności nie będziemy w stanie powiedzieć, że w nim jesteśmy. O tym, kiedy taki szczyt nastąpił, dowiemy się dopiero wiele miesięcy później. Ustalenie tego nie należy do łatwych, szczególnie że nawet po maksimum słonecznym wciąż jeszcze przez wiele miesięcy widoczne są plamy słoneczne, rozbłyski i koronalne wyrzuty masy. Póki co, możemy podejrzewać, że Słońce już minęło maksymalny punkt aktywności 25. cyklu, ale potwierdzenie lub zaprzeczenie tej prognozy jeszcze wiele miesięcy przed nami.