Ostatnie działania archeologów doprowadziły do odnalezienia dowodów na składanie w ofierze dzieci. Okazało się, iż dotyczyło to wyłącznie chłopców, a szczególną popularnością cieszyli się… bliźniacy. O kulisach przeprowadzonych badań członkowie zespołu piszą na łamach Nature.
Czytaj też: Monumentalny labirynt sięga czasów wielkiej cywilizacji. W jakim celu powstał?
Wygląda na to, że przyjście na świat jako bliźnięta nie było w cywilizacji Majów powodem do radości. Przynajmniej dla samych zainteresowanych, ponieważ kapłani odpowiedzialni za składanie ofiar z ludzi najwyraźniej tylko czekali na takie wydarzenia. W toku wykopalisk uczestnicy ekspedycji odnaleźli szczątki ponad setki dzieci, które uroczyście zabito na przestrzeni około pięciuset lat.
Tym, na co zwrócili uwagę niemal od razu była płeć ofiar. Z kolei analizy genetyczne zabitych doprowadziły naukowców do wniosku, że część z nich była bardzo ze sobą spokrewniona. Częstotliwość występowania bliźniaków wśród złożonych w ofierze dzieci była zdecydowanie wyższa niż w ogóle społeczeństwa.
Majowie składali ofiary z dzieci. W tym przypadku szczególną słabość wydawali się wykazywać względem bliźniąt jednojajowych
Co ciekawe, stoi to w sprzeczności z poprzednimi znaleziskami, które obejmowały wyłącznie dziewczęta i kobiety poddawane krwawym rytuałom. W świetle najnowszych ustaleń widzimy natomiast, iż czasami zasady działania oprawców były zgoła odmienne. Warto podkreślić, że o istnieniu tytułowych szczątków było wiadomo już od 1967 roku.
Właśnie wtedy pojawiła się informacja o kościach umieszczonych w tzw. chultun, czyli podziemnym zbiorniku służącym do gromadzenia wody. I choć łącznie wydobyto pozostałości 106 dzieci, to analizy materiału genetycznego objęły 64 z nich. W tym gronie około ¼ ofiar okazała się blisko ze sobą spokrewniona. Rozpoznano również dwie pary bliźniaków jednojajowych.
Czytaj też: Najstarsza stocznia świata z nowymi odkryciami. To miejsce wpływało na losy ludzkości
W oparciu o datowanie metodą radiowęglową naukowcy stwierdzili, iż mają do czynienia z osobami złożonymi w ofierze na przestrzeni setek lat, od VII do XII wieku. Większość szczątków pochodziło z trwającego około 200 lat okresu szczególnego dobrobytu wśród Majów. Te złote lata Chichén Itzá przypadały na okolice 800-1000 roku. Być może mieszkańcy miasta, wierząc w skuteczność odprawianych rytuałów, składali dodatkowe ofiary w nadziei na utrzymanie tej dobrej gospodarczo passy.
Analizy izotopowe wykazały, że blisko spokrewnione ofiary stosowały tę samą dietę, dlatego można założyć, iż były mieszkańcami wspólnych domostw. Poza tym warto zwrócić uwagę na pochodzenie chłopców – byli to lokalsi, a nie osoby wywodzące się z zagranicy. Bardzo ciekawą kwestię stanowi zagadka wyboru bliźniąt i członków tych samych rodzin. W kulturze Majów bliźnięta odgrywały ważną rolę, dlatego być może kapłani chcieli w ten sposób podkreślić ich udział w krwawych rytuałach.