Ludzka rzecz

Dlaczego człowiek zaczął uprawiać sztukę? Neuronauka przekonuje, że wybuch zdolności artystycznych u Homo sapiens umożliwiła zmiana w korze przedczołowej mózgu
Ludzka  rzecz

Jak można wyjaśnić sztukę? Czy ludzie są jedynymi artystami na Ziemi? Skoro ukształtowaliśmy się w procesie doboru naturalnego, to jakie korzyści ewolucyjne przynosiła dawnym ludziom sztuka? Czy głodny lew zatrzymałby się w pół kroku i  zastanowił dwa razy, czy zjeść naszego przodka, gdyby ten zaprezentował mu własną interpretację piosenki „Shuffle Off to Buffalo”, stepując w butach ze skóry kobry, podbitych kawałkami łupiny orzecha kokosowego? Czy na widok waszego obozowiska ukryci w zaroślach wojownicy z sąsiedniego plemienia wykrzyknęliby z podziwem: „Spójrzcie, jak estetycznie ułożono te kłody! A ognisko? Wygląda wprost zjawiskowo! Co my sobie wyobrażamy? Nie powinniśmy nawet myśleć o zaatakowaniu tych twórczych ludzi i zabraniu im udźca antylopy, który piecze się na rożnie!”. (…) Bez wątpienia wiele form sztuki jest wyłączną domeną człowieka. Goryle nie grają na saksofonie, a szympansy nie piszą sztuk teatralnych. Czy inne zwierzęta potrafią docenić sztukę? Czy szympans będzie podziwiał piękny zachód słońca albo da się porwać utworowi Rachmaninowa? Czy twój pies uwielbia Stonesów? Czy my, ludzie, potrzebujemy sztuki? Czy przyczynia się ona do rozwoju naszego mózgu? Czy lekcje gry na fortepianie są równie ważne jak lekcje historii? Czy powinniśmy przeznaczać więcej pieniędzy na edukację artystyczną swoich dzieci? Czy powinniśmy ją traktować nie jak lukier na cieście – ostatnią rzecz, na którą wydajemy pieniądze – lecz jak jedną z najważniejszych pozycji w budżecie? Poszukiwanie odpowiedzi na wiele z tych pytań dopiero się rozpoczyna. (…)

Uciekaj przed brzydotą!

Co się dzieje w naszym mózgu, kiedy spostrzega widoki przyjemne estetycznie? Hideaki Kawabata i Semir Zeki z londyńskiego University College poprosili grupę studentów niemających wykształcenia artystycznego, aby obejrzeli trzysta obrazów, a następnie ocenili – w skali od 1 do 10 – czy są one brzydkie, neutralne czy piękne. Różni badani wybierali różne obrazy; zdarzało się też, że obrazy ocenione przez jedną osobę jako piękne, przez inną zostały zaliczone do kategorii brzydkich. Po kilku dniach każdego ze studentów poddano badaniu metodą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, kiedy patrzył na obrazy, które wcześniej ocenił jako bardzo piękne, bardzo brzydkie i neutralne. Dzięki temu, że badani studenci sami zaliczyli wcześniej prezentowane obrazy do tych trzech kategorii, Kawabata i Zeki mogli zarejestrować aktywność ich mózgów, wiedząc, czy dana osoba uważała dany obraz za estetycznie przyjemny, czy nie.Badacze przypuszczali, że skoro piękno i brzydota stanowią krańce pewnego kontinuum, badanie może ujawnić różną siłę pobudzenia tych samych rejonów. Odkryli, że kiedy badani oglądali obrazy, aktywizowała się u nich kora oczodołowa, która – jak wiadomo – uczestniczy w przetwarzaniu przyjemnych bodźców, przy czym pobudzenie tego rejonu było silniejsze, gdy oglądali piękne obrazy. Aktywna była również kora ruchowa, której pobudzenie wzrastało podczas oglądania brzydkich obrazów – podobnie jak w reakcji na inne nieprzyjemne bodźce, takie jak naruszenie norm społecznych, a także w reakcji na bodźce budzące lęk, na przykład przerażające głosy i twarze, oraz na gniew. Wydaje się to sensowne, zważywszy na fakt, że jesteśmy wyposażeni w specjalne obwody nerwowe – neuronowe drogi na skróty – pozwalające nam szybko i skutecznie unikać niebezpieczeństw, nasze emocje kategoryzują jako nieprzyjemne lub negatywne.

Sztuka na lewo

 

W eksperymencie Kawabaty i Zekiego ocena estetyczna została dokonana wcześniej [niż zbadano aktywność mózgu ochotników – przyp. red.]. Wydaje się zatem bardziej prawdopodobne, że badacze ci dowiedzieli się, które rejony mózgu są wykorzystywane po dokonaniu takiej oceny. Camilo Cela-Conde i  jego zespół zastanawiali się, czy część kory przedczołowej – najbardziej zaawansowanego ewolucyjnie rejonu ludzkiego mózgu – uczestniczy w samym procesie formułowania sądów estetycznych. Zainteresował ich gwałtowny rozwój sztuki około 35.000 lat temu. Zastanawiali się, czy fakt ten miał coś wspólnego ze zmianami w obrębie kory przedczołowej. Cela-Conde i  jego współpracownicy zaprojektowali swoje badanie inaczej niż Kawabata i Zeki. Pokazali grupie badanych zdjęcia dzieł sztuki reprezentujących rozmaite style oraz fotografie różnych krajobrazów – naturalnych i miejskich, rejestrując jednocześnie aktywność ich mózgów. Jeśli badani uznali daną fotografię za piękną, podnosili palec. Ponieważ ów eksperyment zaprojektowano właśnie w taki sposób, jego uczestnicy, podobnie jak uczestnicy badania Kawabaty i Zekiego, decydowali o tym, co uważają za piękne, jednak robili to w czasie, gdy badacze skanowali ich mózgi.

Sprawdzając, które rejony mózgu były aktywne w pewnym przedziale czasowym, Cela-Conde i jego współpracownicy mogli śledzić sygnały odbierane przez układ wzrokowy i widzieli, dokąd są przesyłane. Sprytne, prawda? Udało im się potwierdzić ustalenia innych badaczy dotyczące układu wzrokowego, a mianowicie fakt, że proces przetwarzania form jest podzielony na kilka etapów i że podczas dokonywania ocen estetycznych wzmożoną aktywność przejawiają rejony kory przedczołowej nienależące do układu wzrokowego. Wiadomo, że brzuszno-boczna kora przedczołowa (dorsolateral prefrontal cortex – dlPFC) odgrywa decydującą rolę w procesie monitorowania zdarzeń w pamięci operacyjnej i – wraz z korą zakrętu obręczy – uczestniczy w procesie podejmowania decyzji. W tym wypadku kora zakrętu obręczy była aktywna, kiedy badani decydowali, czy dane dzieło sztuki jest piękne, czy nie, ale dlPFC przejawiała wzmożone pobudzenie tylko wtedy, gdy werdykt brzmiał: „piękne”. Ponadto kiedy dany obiekt był oceniany jako piękny, badacze obserwowali wyższy poziom aktywności w lewej półkuli mózgu. To pobudzenie kory przedczołowej, towarzyszące uznaniu spostrzeganego bodźca za piękny, przemawia za trafnością hipotezy, że to zmiana w obrębie kory przedczołowej umożliwiła wybuch zdolności artystycznych u współczesnego (w sensie anatomicznym) Homo sapiens i – w mniejszym stopniu – u neandertalczyków. Według autorów tego badania silniejsze pobudzenie lewej półkuli mózgu podczas dokonywania ocen estetycznych może wskazywać na istotną rolę asymetrii półkulowej.

Z punktu widzenia psa

Wydaje się, że kiedy uznajemy, że coś jest piękne, występuje u nas coś więcej niż tylko reakcja emocjonalna. Aktywizują się wówczas inne rejony mózgu – rejony, które są u nas bardziej rozwinięte niż u innych gatunków. Powinniśmy się cieszyć, że nasze psy nie mają podobnego zmysłu estetycznego. Może gdyby były wrażliwe na piękno, nie darzyłyby nas bezwarunkową miłością? Musielibyśmy wyskoczyć z wytartych dżinsów, wybrać się do fryzjera albo nałożyć makijaż, żeby nasz pupil zamerdał ogonem. Może nawet musielibyśmy przejść na dietę.

Prezentowany fragment pochodzi z książki „Istota człowieczeństwa” Michaela S. Gazzanigi, która ukaże się nakładem wydawnictwa Smak Słowa. Skróty, tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.