Tajemniczy Ludzie Soli odnalezieni. Ostatnie chwile ich życia były wyjątkowo przerażające

Zmumifikowane szczątki ludzkie zwykle zwracają uwagę archeologów, a w tym przypadku sytuacja jest szczególnie interesująca. To za sprawą faktu, że chodzi o tzw. Ludzi Soli. Kim byli przedstawiciele tej starożytnej grupy?
Tajemniczy Ludzie Soli odnalezieni. Ostatnie chwile ich życia były wyjątkowo przerażające

Chodzi o mieszkańców Bliskiego Wschodu, a dokładniej rzecz ujmując: terenów dzisiejszego północno-zachodniego Iranu. Zajmowali się wydobyciem soli, co wiązało się rzecz jasna z licznymi niebezpieczeństwami. Potwierdzają to znalezione ciała, należące do górników, którzy zginęli przerażającą śmiercią.

Czytaj też: Robotnicy znaleźli ślady sprzed 26 000 lat. Teraz trwa walka z władzami i deweloperami

Łącznie uczestnicy ekspedycji skierowanej na kopalnię soli Chehrābād dotarli do sześciu szkieletów. I choć zostały one znalezione już przed laty, to najnowsze ustalenia dostarczają nieznanych wcześniej informacji na temat okoliczności życia i śmierci tych pechowców. Co ciekawe, pochodzenie tych mumii wiąże się z okresem panowania dynastii Achemenidów, która sprawowała rządy od 550 do 330 roku p.n.e. 

Pierwszy rozdział historii związanej z poszukiwaniami mumii sięga 1993 roku. Właśnie wtedy archeolodzy dotarli do pierwszej z nich. Mężczyzna miał umrzeć w okolicach 300 roku. Jego głowa wciąż zawiera włosy na głowie i brodę, natomiast w lewym uchu zmarłego widnieje złoty kolczyk. Poza tym w okolicach szczątków znajdowały się żelazne noże, skórzany but oraz fragmenty wełnianych spodni.

Ludzie Soli, a właściwie ich zmumifikowane szczątki, pochodzą z kopalni na terenie północno-zachodniego Iranu

W 2004 roku doszło do kolejnego odkrycia. Tym razem uczestnicy wykopalisk natknęli się na innego Człowieka Soli. Jego ciało spoczywało około piętnastu metrów dalej. Do 2010 roku archeolodzy zidentyfikowali sześć następnych mumii. Szczególnie intrygujące okazało się ułożenie 16-letniego chłopca, który wydawał się unosić ręce w celu ochrony swojego ciała.

Kiedy naukowcy przeprowadzili dokładne ekspertyzy wydobytych zwłok, zdali sobie sprawę, iż w każdym przypadku widać było oznaki złamań oraz urazów wynikających z dużego nacisku. Jako że mowa o ciałach wydobytych z kopalni, to nietrudno sobie wyobrazić, iż mogło chodzić o ofiary potężnej katastrofy. Najnowsze wnioski poświęcone dokonanym odkryciom zostały zaprezentowane w Journal of World Prehistory

Czytaj też: Potężne fortyfikacje, a wokół – kilometry pustyni. Tak Egipcjanie bronili się przed nieznanym wrogiem

Warto zauważyć, że nie chodzi o poległych w ramach jednego wypadku. Najwyraźniej znalezione mumie były powiązane z różnymi grupami, które zapuszczały się do tej irańskiej kopalni w poszukiwaniu soli. Dzięki temu członkowie zespołu badawczego zajmującego się ustaleniami w tej sprawie mieli znacznie szersze pole do popisu. Obecność soli sprawiła, iż szczątki zachowały się w bardzo dobrym stanie, a tkanki uległy bardzo ograniczonemu rozkładowi.

Za panowania Achemenidów kopalnia musiała być bardzo intensywnie eksploatowana, przy czym między 405 a 380 rokiem p.n.e. doszło do jej opuszczenia na około dwieście lat. Było to następstwem katastrofy, która pochłonęła życia co najmniej trzech górników. W kolejnych stuleciach wydobycie wznowiono: trwało ono w okolicach II-III wieku, a dowody na pozyskiwanie soli pochodzą tam nawet z okresu seldżuckiego, przypadającego na lata 1081-1307 oraz ilchanidzkiego (1256-1353). Nie wiadomo natomiast, kiedy rozpoczęto eksploatację tego miejsca. Być może archeologom uda się znaleźć dowody na to sięgające okresu sprzed dynastii Achemenidów.