Za tym nieco szalonym pomysłem stoją przedstawiciele Weizmann Institute of Science, którzy opisali swoje dokonania na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences.
Czytaj też: Potrafi świecić piórami w nocy. Nie wiedzieliśmy, że w Polsce mamy tak niezwykłego ptaka
Jak przyznają członkowie zespołu kierowanego przez Rona Milo, oszacowanie liczby poszczególnych organizmów jest technicznie trudne nawet dla jednego gatunku. Problemy wynikają między innymi z ograniczonej wykrywalności, rocznej i sezonowej zmienności czy braku standaryzacji metod pomiarowych. Możemy sobie jedynie wyobrazić, jakim wyzwaniem było dokonanie tego w odniesieniu do wielu różnych gatunków.
Podstawę prowadzonych badań stanowiły szacunki dotyczące populacji określonych gatunków. Takie informacje dotyczyły 392 ssaków lądowych, co może wydawać się imponującą liczbą, lecz w rzeczywistości stanowi zaledwie około 6 procent wszystkich dzikich gatunków ssaków lądowych. W celu dokonania szerszego przeglądu sytuacji konieczne okazało się wykorzystanie uczenia maszynowego.
Ludzie mają łączną masę wynoszącą około 390 milionów ton
W ten sposób autorzy badań wyciągnęli wnioski na temat 4805 gatunków ssaków. Tych na Ziemi jest nawet więcej: szacuje się, że łącznie naszą planetę zamieszkuje nawet 6400 gatunków ssaków lądowych. Naukowcy postanowili jednak pominąć dane odnoszące się do gatunków niemal nieznanych nauce, zakładając, iż ich liczebność jest zbyt niska, aby mogły one realnie wpłynąć na wyniki końcowe.
Jakie były te rezultaty? Łączna masa dzikich ssaków wynosi około 22 miliony ton, przy czym zaledwie 10 gatunków odpowiadało za 40 procent tej wartości. Wśród najważniejszych graczy – z wyłączeniem ludzi – badacze wymieniają mulaka białoogonowego, dzika oraz słonia afrykańskiego. W przypadku ludzi mówimy o biomasie rzędu 390 milionów ton. Co ciekawe, zwierzęta hodowlane są nawet bardziej masywne, ponieważ łącznie ważą około 420 milionów ton.
Czytaj też: Żyrafa dostała własne ortezy robione na zamówienie. To prawdziwy dowód pasji i miłości do przyrody
Chociaż biomasa nie jest bezpośrednim wskaźnikiem stanu ochrony lub presji antropogenicznej, sugerujemy, że stosunek biomasy dzikich i udomowionych gatunków zapewnia dalszą perspektywę niezwykłego wzrostu wpływu ludzkości na naszą planetę. podsumowują autorzy