Dzień 19 lipca 1545 roku nie był najszczęśliwszy dla wiekowego już króla Henryka VIII. W cieśninie Solent u wybrzeży Anglii królewska flota została zaatakowana przez siły Francji. Podczas bitwy morskiej ulubiony okręt Henryka – Mary Rose – nabrał wody i poszedł na dno, a wraz z nim elitarna jednostka królewskich łuczników.
Skąd wiadomo, że to właśnie strzelcy się nie uratowali? Walijscy antropolodzy, którzy przebadali ponad sto odnalezionych na okręcie szkieletów, odkryli, że miały one charakterystyczne zniekształcenia kości, szczególnie obręczy barkowej i dolnego odcinka kręgosłupa. Tego typu deformacje mogło spowodować wieloletnie strzelanie z łuku. Ponadto na pokładzie Mary Rose archeolodzy odkryli ponad 3 tys. strzał i 137 łuków.
Łucznicy z Mary Rose należeli do elity żołnierzy Henryka VIII. Niektórzy z nich mieli nawet ponad 190 cm wzrostu. Dzięki badaniom szkieletów naukowcy będą w stanie odtworzyć, w jaki sposób rzeczywiście strzelano z długiego łuku w czasach Tudorów. Łuki, którymi posługiwano się w tym okresie, miały aż 2 metry długości. Wykonane były z drewna cisowego, które nadawało broni niezwykłą sprężystość. Strzała puszczona z takiego łuku była w stanie przebić niektóre typy zbroi.
Naukowcy chcieli również zbadać DNA topielców. Zadanie okazało się nadzwyczaj trudne, ponieważ materiał genetyczny ludzi wymieszał się z materiałem pochodzącym od rozmaitych morskich organizmów. Szczęśliwie dzięki zastosowaniu najnowszych technologii udało się ustalić nawet takie detale jak kolor oczu i włosów. Badania szkieletów pokazały również, że dieta mężczyzn składała się z solonej wołowiny, sucharów, produktów z mąki i owsa, a także z łoju, sera, suszonej wieprzowiny, piwa i solonego dorsza.
Okręt Mary Rose został ochrzczony imieniem zmarłej młodszej siostry Henryka Marii. W 1836 roku wrak przypadkowo odkryli rybacy, a na początku lat 70. XX w. na statek natknęli się archeolodzy. Mary Rose wyciągnięto na powierzchnię w roku 1982 i udostępniono zwiedzającym w suchym doku muzeum morskiego w Portsmouth. Badania nad pozostałościami okrętu trwają do dziś.
Warto wiedzieć:
Wrak Mary Rose spędził w wodach kanału La Manche 437 lat.