Nie możemy odgadnąć, co przyniesie światu następne tysiąclecie. Jesteśmy jednak pewni, że będziecie lepiej rozumieli Wszechświat i że w jakiś sposób przyczyniliśmy się do jego zrozumienia”. Oto fragment listu skierowanego do przyszłych pokoleń, który 10 czerwca 1957 r. napisał James Killian, rektor Massachusetts Institute of Technology. List razem z książką „A Scientist Speaks” Karla T. Comptona, kilkoma dokumentami, lokalną prasą, monetami i kubkiem został zamknięty w kapsule, którą odkryto w połowie listopada zeszłego roku na terenie kampusu. Przeleżała 58 lat w fundamentach budynku 26, mieszczącego Compton Laboratories. Gdyby nie prace budowlane nad nowym laboratorium nanotechnologii, tkwiłaby tam nadal.
Jak na naukowców przystało, kapsułę przygotowano profesjonalnie. Wykonano ją z hartowanego szkła, bo jest bardziej odporne na korozję, a dla ochrony zawartości napełniono argonem i hermetycznie zamknięto. Aby ułatwić przyszłym badaczom pracę, w kapsule umieszczono kawałek węgla-14, wykorzystywany do datowania znalezisk (metodą radiowęglową).
Zgodnie z wolą inicjatorów przedsięwzięcia, kapsuła miała zostać otwarta po tysiącu lat, czyli w roku… 2957. Po krótkiej naradzie władze uczelni zdecydowały, że nie będą jej otwierać i zamurują w fundamentach nowego laboratorium. O tym, co znajduje się w kapsule, wiemy z uniwersyteckiego archiwum. Czy taka pamiątka z przeszłości zostanie doceniona przez potomnych? Dotychczasowe doświadczenia nie pozostawiają wątpliwości, że tak.
Najsłynniejsze kapsuły czasu
Westinghouse – Prezydent Wystawy Światowej i prezes firmy zakopali w Nowym Jorku kapsułę, do której włożono hity tamtych czasów: budzik, otwieracz do konserw, azbest, suwak logarytmiczny i proszek do zębów.
Kraków – W czasie remontu elewacji kościoła Karmelitów na Piasku zdjęto z dachu krzyże z kulami. Jedna z nich kryła metalową tubę. Z wnętrza wyciągnięto dokumenty z poprzednich remontów zawinięte w gazetę „Głos Narodu” z 1934 r.
Atlanta – Pancernie zamknięty pokój w Atlancie zwany jest Kryptą Cywilizacji. Umieszczono w nim tysiące przedmiotów, np. nagrania głosu Hitlera.
Boston – Kapsuła odkryta w jednym z domów w Massachusetts zawierała monety, gazety i srebrną tablicę z odciskami palców. Przypuszcza się, że umieścili ją ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych: Paul Revere i Samuel Adams.
Oddech przeszłości
„Choć pojęcie kapsuła czasu to stosunkowo nowy termin z zakresu kultury masowej, samo zjawisko towarzyszy ludzkości od początku cywilizacji” – mówi prof. Borys Paszkiewicz z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. „Najstarsze znaleziska to przede wszystkim depozyty wieżowe: przedmioty składane do gałek wież, kościołów i ratuszów. W XVI––XVIII wieku rozpowszechnił się też zwyczaj wmurowywania w takich budowlach kamieni węgielnych w postaci skrytek wypełnionych podobnymi depozytami” – dodaje archeolog.
Najstarsza kapsuła czasu znaleziona w Stanach Zjednoczonych pochodzi sprzed 220 lat. Odkryto ją w 2014 r. w czasie prac renowacyjnych Old State House, jednego z najbardziej znanych budynków w Bostonie. Skrzynka datowana na rok 1795 zawierała tablicę opisującą okoliczności wmurowania kamienia węgielnego pod budynek, 23 monety (najstarsze z XVII wieku), medal okolicznościowy z wizerunkiem Jerzego Waszyngtona i pięć gazet. W Polsce za najstarszą kapsułę uchodzi ta znaleziona w 2013 r. w Zespole Szkół w Strzegomiu. Miedziana tuba z 1874 r. zawiera liczne dokumenty urzędowe, monety z XVIII w., rękopis z 1861 r. oraz książkę z wierszami Johanna Christiana Günthera. Pracownicy olsztyńskiego archiwum państwowego zwracają jednak uwagę, że w 2001 r. w wieży ornackiego ratusza odkryto kapsułę jeszcze z czasów Stefana Batorego.
Nie wszyscy uznają je za klasyczne kapsuły czasu. Ponoć za takie powinny uchodzić tylko te, które zawierają sugerowaną datę otwarcia.
Świadectwo epoki
Przełomowa dla upowszechnienia kapsuł czasu okazała się Wystawa Światowa w 1939 r. w Nowym Jorku. Firma Westinghouse zaprezentowała na niej ważący 360 kg pojemnik ze stopów miedzi, chromu i srebra, do którego włożono m.in. kłębek nici, lalkę, mikroskop i 15-minutową kronikę filmową. Całość zakopano 5 m pod ziemią i oznaczono etykietą, by nie otwierać znaleziska przed rokiem… 6939. Swoją drogą wówczas po raz pierwszy świadomie użyto określenia „kapsuła czasu” (pierwsza propozycja brzmiała… „bomba zegarowa”).
Pamiątki bardzo osobiste
Zdaniem Williama Jarvisa, autora książki „Time Capsules: A Cultural History”, większość przedmiotów ukrytych dla potomnych nie przedstawia żadnej wartości poza sentymentalną. Jarvis powątpiewa nawet w ich wartość historyczną, twierdząc, że są zbyt osobiste, by traktować je jako obiektywne źródła historyczne. Z takim stwierdzeniem polemizuje niemal całe środowisko historyczne. „A które źródła są w pełni obiektywne?” – pyta retorycznie prof. Norbert Kasparek z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Historycznego. „Wszystkie źródła historyczne są na swój sposób subiektywne. Kapsuły przygotowuje się po to, by przekazać informacje o pewnym wycinku rzeczywistości. Pozwalają spojrzeć na ludzi, którzy nie chcą być zapomniani” – mówi historyk. Podobnego zdania jest Witold Migal z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie: „Zawartość kapsuł to najczęściej dokumenty, listy i materiały, dające świadectwo epoki. Ale z tych rzeczy dowiadujemy się też sporo o ludziach, którzy dokonali tego depozytu”.
Zaledwie rok później zamknięto kapsułę przygotowywaną od 1936 r. w Oglethorpe University w Atlancie. Nazwana Kryptą Cywilizacji należy do jednych z największych na świecie. Jest to pokój wielkości 57 m2, w którym za pancernymi drzwiami ukryto tysiące przedmiotów z epoki. Poczynając od zwykłych pończoch i nici dentystycznych, poprzez toster, piwo, figurkę Kaczora Donalda, na nagraniach głosu Hitlera i Stalina kończąc. Ukryte rzeczy uwieczniono na kilku spośród 640 tys. stron mikrofilmów, zawierających swoistą kronikę ludzkości. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zostanie otwarta dopiero w roku 8113.
Od połowy ubiegłego stulecia kapsuły czasu przygotowuje się niemal przy każdej okazji. Robią to urzędnicy, naukowcy, klasy szkolne. Cztery kapsuły wysłano nawet w kosmos (w sondach Pioneer i Voyager). Równie często kapsuły są odnajdywane. Niekiedy stanowią znaleziska oryginalne – należy do nich chociażby kapsuła odkryta w 2011 r. w amerykańskim Aspen, gdzie ponad 30 lat temu odbywała się konferencja naukowa z udziałem m.in. Steve’a Jobsa (założyciel Apple’a dorzucił od siebie jedną z pierwszych myszy komputerowych). Z kolei na Kamczatce, pod pomnikiem Lenina, odnalezio-no kapsułę skierowaną do adresatów żyjących w 2024 r. Zawierała odezwę: „Ulepszajcie siebie i świat w imię komunizmu, jak uczył nas towarzysz Lenin i Partia”.