Odczytanie listu nie było łatwe, ponieważ Zodiak zapisał go przy pomocy wymyślonego przez siebie szyfru. FBI nazwało go szyfrem 340, bo z tylu znaków się składa. Zapis zawiera mieszankę liter, cyfr i symboli. Przez lata badany był przez wielu kryminologów, detektywów, ekspertów i amatorów. Przez lata nikomu nie udało się odszyfrować zapisu, aż do teraz.
FBI San Fancisco poinformowało, że szyfr został złamany przez osoby prywatne. Media podają, że dokonali tego David Oranchak, programista z Virginii; Sam Blake, matematyk z Melbourne i Jarl Van Eyck, programista z Belgii. Oranchak od 14 lat prowadzi blog i kanał YT poświęcone m.in. szyfrowi 340.
Na razie udało się odczytać pierwszy z czterech napisanych przez Zodiaka szyfrowanych listów. Śledczy mieli nadzieję, że ujawnienie treści wiadomości dostarczy nowych wskazówek co do tożsamości zabójcy. Niestety wszystko wskazuje na to, że Zodiak nie zdradził żadnych przydatnych śledczym wskazówek.
“Nie boję się komory”
„Mam nadzieję, że dobrze się bawicie, próbując mnie złapać. Ten kto mówił o mnie w programie telewizyjnym to nie byłem ja. [Zodiak odnosi się do programu, do którego zadzwonił mężczyzna podający się za zabójcę – red.]. Nie boję się komory gazowej, bo szybciej wyśle mnie do raju, gdzie mam wystarczająco dużo niewolników, by dla mnie pracowali. Wszyscy inni nie mają niczego gdy dotrą do raju, dlatego boją się śmierci. Ja się nie boję bo wiem, że moje nowe życie będzie łatwe w rajskiej śmierci” – pisze Zodiak w liście.
Co ciekawe wyraz „raj” – ang. paradise – Zodiak zapisuje z błędem: „paradice”. To dodatkowo potwierdza autentyczność listu, bowiem w innych, nieszyfrowanych wiadomościach od Zodiaka pojawiał się ten sam błąd. Możliwe, że popełniany celowo. Charakterystyczna też jest jego wizja „raju”, w której czekać mają na niego niewolnicy, jakich sam tam sprowadził.
List trafił do redakcji lokalnej gazety 8 listopada 1969 roku. Kilka tygodni po tym, jak do talk-show prowadzonego przez Jima Dunbara w trakcie programu zadzwonił mężczyzna podający się za Zodiaka. Możliwe, że prawdziwy seryjny zabójca wysłał wiadomość, aby udowodnić, że to nie on wówczas telefonował. Potwierdza to zresztą wcześniejsze przypuszczenia policji, że dzwoniący nie był rzeczywistym sprawcą serii zabójstw.
Oranchak podkreśla, że złamanie szyfru to prawdziwy przełom w sprawie. FBI ma nadzieję, że odczytanie kolejnych wiadomości rzuci na sprawę nowe światło. Tym bardziej, że do odcyfrowania pozostały trzy wiadomości, z których jedna zaczyna się niezaszyfrowanymi słowami: „moje nazwisko to”.
FBI San Francisco poinformowało, że śledztwo ws. Zodiaka nadal jest w toku, ale ze względu na szacunek dla ofiar zabójcy oraz ich bliskich dalsze informacje nie będą przekazywane do wiadomości publicznej.
„Zodiak terroryzował społeczność północnej Kalifornii i chociaż minęły dziesięciolecia, nadal szukamy sprawiedliwości dla ofiar tych brutalnych zbrodni” – napisali przedstawiciele FBI w oświadczeniu.
#Breaking – Our statement regarding the #Zodiac cipher: pic.twitter.com/cJCtlDEbMw
— FBI SanFrancisco (@FBISanFrancisco) December 11, 2020
Zodiak to jeden z najgłośniejszych seryjnych zabójców w historii. W latach 60. i 70. zabił co najmniej pięć osób, choć sam pisał o 37 ofiarach, a śledczy nie wykluczają, że może być sprawcą większej liczby zbrodni.
Jego pierwsze potwierdzone ofiary to 17-letni David Faraday i jego 16-letnia dziewczyna Betty Lou Jensen, zostali zastrzeleni w pobliżu swojego samochodu 20 grudnia 1968 r. w okolicy Lake Herman Road w pobliżu Vallejo. 5 lipca 1969 roku, cztery mile od miejsca pierwszej zbrodni, napadnięci zostali 22-letnia Darlene Ferrin i 19-letni Mike Mageau. Do pary siedzącej w aucie podszedł mężczyzna z latarką i pistoletem, otworzył ogień. Darlene zginęła, a Mike został poważnie ranny.
Po tym ataku policja w Vallejo otrzymała telefon od mężczyzny, który przyznał się do obu napaści. 1 sierpnia 1969 r. trzy redakcje – Chronicle, San Francisco Examiner i Vallejo Times-Herald – otrzymały listy zaczynające się od słów „Droga redakcjo, jestem zabójcą dwójki nastolatków w ostatnie święta Bożego Narodzenia nad jeziorem Herman”. Wiadomość zawierała szczegóły zbrodni, o których mógł wiedzieć tylko morderca. Zagroził, że zaatakuje więcej ofiar, jeśli list nie zostanie opublikowany na pierwszej stronie każdej z gazet.
Każda z kopert zawierała jedną trzecią całej wiadomości zapisanej szyfrem nazwanym Z 408. Ten szyfr dość szybko udało się złamać parze nauczycieli. Zodiak pisał, że lubi zabijać oraz zapowiadał, że w kolejnych wiadomościach ujawni swoje nazwisko.
Oryginalna treść odszyfrowanego listu:
I HOPE YOU ARE HAVING LOTS OF FUN IN TRYING TO CATCH ME
THAT WASNT ME ON THE TV SHOW
WHICH BRINGS UP A POINT ABOUT ME
I AM NOT AFRAID OF THE GAS CHAMBER
BECAUSE IT WILL SEND ME TO PARADICE ALL THE SOONER
BECAUSE I NOW HAVE ENOUGH SLAVES TO WORK FOR ME
WHERE EVERYONE ELSE HAS NOTHING WHEN THEY REACH PARADICE
SO THEY ARE AFRAID OF DEATH
I AM NOT AFRAID BECAUSE I KNOW THAT MY NEW LIFE IS
LIFE WILL BE AN EASY ONE IN PARADICE DEATH
Zodiak sam też wybrał sobie pseudonim oraz symbol – okrąg przekreślony krzyżykiem, którymi posługiwał się jako „podpisami” popełniając kolejne zbrodnie. Ostatni list od Zodiaka odebrano w 1974 roku, w którym zabójca podsumował swoje zbrodnie, wyliczając 37 morderstw.
Tożsamość zabójcy była przez lata źródłem wielu spekulacji. Niektórzy z bardziej znanych podejrzanych, którzy zostali wykluczeni, to Bruce Davis, skazany zabójca należący do niesławnej „rodziny” Charlesa Mansona i Theodore Kaczyński, znany również jako Unabomber.
W 2018 roku po tym, jak DNA i genealogia genetyczna rozwiązały sprawę zabójcy z Golden State, śledczy mieli nadzieję na postęp w sprawie Zodiaka. Udało się opracować częściowy profil genetyczny mordercy na podstawie znaczka na jednym z listów, ale ponieważ był niekompletny, nie mógł stanowić wystarczającego dowodu, na mocy którego można by ustanowić kogoś podejrzanym. Pozwolił za to wykluczyć podejrzewanego od dawna Arthura Leigh Allena.
Prawdziwa tożsamość Zodiaka nadal pozostaje tajemnicą.