Popularne leki na cukrzycę zwiększają płodność? Fala niespodziewanych ciąż

Popularne leki przeciwcukrzycowe mogą zwiększać płodność, prowadząc do wystąpienia nieoczekiwanych ciąży. Zagraniczne media już piszą o “dzieciach Ozempic”, a mechanizm tego zjawiska wciąż jest owiany tajemnicą.
Kobieta w ciąży – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Kobieta w ciąży – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Ozempic i Wegovy to nowoczesne leki przeciwcukrzycowe, które przez wiele osób są (błędnie) przyjmowane jako “cudowne” preparaty na odchudzanie. W Hollywood jest wręcz na nie “moda”, a media co chwilę pojadę nazwiska kolejnych celebrytów, które dzięki terapii z ich użyciem pozbyły się zbędnych kilogramów. Oba preparaty zawierają tę samą substancję czynną – semaglutyd – będący agonistą ludzkiego glukagonopodobnego peptydu 1 (GLP-1). Reaguje on na wydzielanie glukagonu i insuliny, czyli hormonów trzustkowych, stabilizując poziom glukozy we krwi. Ponadto spowalnia opróżnianie żołądka, dzięki czemu zmniejsza apetyt i zapewnia uczucie sytości na dłużej, a więc pomaga kontrolować wagę.

Czytaj też: Ozempic z dodatkowym pozytywnym efektem

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej informacji o dodatkowych korzyściach zdrowotnych wywoływanych przez semaglutyd, ale najnowsze są wręcz trudne do uwierzenia. Niektóre kobiety, które przyjmowały Ozempic lub Wegovy ogłosiły w mediach społecznościowych, że są w ciąży, pomimo zażywania pigułek antykoncepcyjnych. Co więcej, u niektórych osób, u których zdiagnozowano “niepłodność”, doszło do poczęcia po kuracji tymi lekami. Jak to w ogóle możliwe? W Nature opublikowano pracę, która stara się odpowiedzieć na to pytanie.

Leki GLP-1 mogą zwiększać płodność i prowadzić do niespodziewanych ciąż

Naukowcy mają kilka hipotez na temat tego, dlaczego leki znane jako agoniści GLP-1 zwiększają płodność, ale dopóki nie będzie dostępnych więcej danych, dokładny mechanizm pozostaje nieznany.

Rzecznik Novo Nordisk, producenta Wegovy i Ozempic, wyjawił, że semaglutyd nie był testowany u kobiet w ciąży ani u osób planujących poczęcie dziecka. Z tego powodu firma zaleca kobietom zaprzestanie stosowania leków GLP-1 na dwa miesiące przed rozpoczęciem prób zajścia w ciążę, aby płód nie był narażony na działanie leku. Ale w ostatnim czasie zaczęło pojawiać się sporo przypadków zajścia w ciążę pomimo stosowania doustnych tabletek antykoncepcyjnych. Czy mogą mieć na to wpływ leki GLP-1?

Czytaj też: Przełomowy lek na stan przedcukrzycowy hamuje także cukrzycę typu 2!

Osoby z nadwagą i otyłością często doświadczają zaburzeń cyklu menstruacyjnego spowodowanych zaburzeniami równowagi hormonalnej lub stanem zapalnym. Żeński układ rozrodczy jest dość wrażliwy i reaguje na wszelkie zmiany metaboliczne, zaburzenia równowagi energetycznej i odżywiania. Okazuje się jednak, że receptory GLP-1 mają własne działanie na układ rozrodczy, które wydaje się być niezależne od utraty wagi.

Naukowcy odkryli, że tirzepatid (lek przeciwcukrzycowy stosowany w leczeniu cukrzycy typu 2 i odchudzaniu) może zmieniać sposób wchłaniania doustnych środków antykoncepcyjnych. Eli Lilly, firma produkująca tirzepatyd, radzi kobietom przyjmującym doustne środki antykoncepcyjne, aby stosowały dodatkowe zabezpieczenie przez 4 tygodnie po rozpoczęciu przyjmowania preparatu lub zwiększenia dawki.

Ozempic /Fot. AP

Leki GLP-1 spowalniają tempo, w jakim pożywienie i leki wydostają się z żołądka do jelit, czyli tam, gdzie doustne środki antykoncepcyjne są wchłaniane do krwiobiegu. Dane Eli Lilly dotyczące tirzepatydu wykazały, że zmniejsza on maksymalne stężenie środka antykoncepcyjnego we krwi nawet o 66 proc. po podaniu pojedynczej dawki. Semaglutyd wydaje się mieć mniejszy wpływ na stężenie hormonalnych środków antykoncepcyjnych niż tirzepatyd, ale i tak może stanowić problem, ponieważ oba leki działają w podobny sposób.

W 2015 r. naukowcy z University of Vigo pod kierunkiem dr Federico Mallo opublikowali badanie, w którym odkryli, że podawanie samicom szczurów GLP-1 pomaga w wytwarzaniu hormonu luteinizującego (LH), który wywołuje owulację u ssaków, w tym u ludzi. To oznacza, że analogi receptora GLP-1 mogą zwiększać płodność, ponieważ są w stanie przesunąć przedowulacyjny szczyt LH.

Tymczasem w badaniu opublikowanym w Nature Metabolism chińscy naukowcy zidentyfikował gatunek bakterii jelitowych, który reguluje naturalną produkcję GLP-1 u myszy. Bakterie Bacteroides vulgatus hamowały produkcję hormonu GLP-1, zakłócając funkcję jajników u myszy. Kiedy naukowcy podali myszom lek GLP-1, zaczęły one ponownie owulować.

Wpływ leków GLP-1 na płodność to temat otwarty i wszystkim zależy, by rozwikłać tę zagadkę jak najszybciej. Dane z czasopisma JAMA sugerują, że młodzi ludzie w wieku rozrodczym coraz częściej przyjmują te leki. Spośród 162 439 osób w wieku 18–25 lat, które otrzymały receptę na GLP-1 w 2023 r., ponad 75 proc. stanowiły kobiety.