O ile ten pierwszy był postacią znaną z mitologii i bóstwem znanym zarówno Grekom jak i Rzymianom, tak drugi to bóstwo czczone przez Sumerów. Aleksander Wielki był natomiast faktycznie istniejącą osobą, stojącą na czele legendarnych podbojów. Fascynujące dowody na łączenie kultu Herkulesa i udział Aleksandra Wielkiego zostały znalezione w sumeryjskim mieście Girsu. Czego dokładnie dowiedzieli się autorzy tych badań?
Czytaj też: Moneta wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego znaleziona. Sensacja archeologiczna w naszym kraju
Uczestnicy wykopalisk twierdzą, że chodzi o pozostałości dwóch budynków, przy czym pierwszy został zbudowany w IV wieku p.n.e. Świątynia ta, zorganizowana w stylu hellenistycznym, wydaje się powiązana z Aleksandrem Wielkim. Dosłownie zagłębiając się w grunt, członkowie zespołu badawczego natrafili na ruiny jeszcze starszego budynku.
Jeśli chodzi o znalezisko numer jeden, to wewnątrz archeolodzy znaleźli wypaloną cegłę. Ktoś umieścił na niej aramejski i grecki napis odnoszący się do „dawcy dwóch braci”. Z tego względu pojawiły się sugestie, jakoby chodziło o Aleksandra Macedońskiego, zwanego również Wielkim. Jego rządy trwały w okresie od 336 roku p.n.e. do 323 roku p.n.e. i zakończyły się śmiercią – najprawdopodobniej na skutek malarii. Zanim legendarny władca zmarł, zdążył dokonać podbojów, które objęły ogromną część starożytnego świata.
Druga świątynia, uznawana za starszą, najwyraźniej była poświęcona Herkulesowi oraz Ningirsu. O ile ta pierwsza postać jest świetnie znana, zarówno pod postącia Herkulesa, jak i Heraklesa, tak Ningirsu okazuje się znacznie słabiej kojarzony. Chodzi o sumeryjskie bóstwo łączone z wojnami czy polowaniami oraz miłujące sprawiedliwość.
Świątynie znalezione w Girsu były poświęcone postaciom takim jak Herkules czy Ningirsu. Budowa mogła być powiązana z Aleksandrem Wielkim
Umiejscowienie nowszej świątyni na ruinach starszej nie było zdaniem autorów nowych badań dziełem przypadku. Szacują oni, że między jednym i drugim obiektem jest około 1500 lat różnicy. Być może obszar, w którym stanęły te budynki miał wyjątkowe znaczenie dla mieszkańców Mezopotamii, dlatego nie zmieniali lokalizacji, nawet, gdy w grę wchodziła realizacja kolejnego projektu – tym razem poświęconego nie bóstwu, lecz herosowi.
Czytaj też: Megalityczna budowla znaleziona na północy Europy. Jej datowanie wprawia w osłupienie
W czasie wykopalisk udało się odnaleźć nie tylko pozostałości dwóch budynków, ale także gliniane figurki żołnierzy i srebrną drachmę, czyli starożytną grecką monetę. Ta została umieszczona w pobliżu wspomnianej cegły, przy czym oba obiekty znajdowały się pod dawnym ołtarzem. Inskrypcja umieszczona na cegle jest intrygująca, gdyż zawiera babilońskie imię zapisane w języku aramejskim i greckim. Wydaje się, iż imię Adadnadinakhe było wtedy wyjątkowo rzadkie. Zdaniem autorów ostatnich rewelacji Aleksander Wielki mógł odegrać bezpośrednią rolę w odbudowie świątyni.