Europejska Agencja Kosmiczna bez skutków próbuje odnaleźć lądownik Philae, który w listopadzie osiadł na powierzchni komety 67/P Czuriumow-Gierasimienko.
Zdaniem ekspertów Europejskiej Agencji Kosmicznej Philae musiał utknąć w cieniu u zbocza góry. Ostatnio poszukiwała go sonda Rosetta, od której lądownik odłączył się w listopadzie 2014. Na razie badacze muszą uzbroić się w cierpliwość. Akumulatory lądownika muszą same naładować się od słońca. Tylko wtedy Philae sam da o sobie znać.
Czytaj więcej:
- SKĄD WZIĘŁA SIĘ WODA NA ZIEMI? SĄ PIERWSZE ODPOWIEDZI ROSETTY
- ŚLADY ŻYCIA NA KOMECIE? PHILAE ZNALAZŁ MOLEKUŁY ORGANICZNE
- JAK DZIAŁA POLSKIE URZĄDZENIE, KTÓRE DOTARŁO NA POWIERZCHNIĘ KOMETY?
Rosetta, sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej, została wystrzelona 10 lat temu. Jej misją było “złapanie” komety 67P/Churyumov-Gerasimenko i sprawdzenie m.in. jaka była rola komet w powstawaniu życia na naszej planecie. Rosetta towarzyszyła komecie w wejściu w nasz wewnętrzny Układ Słoneczny i obserwowała z bliska, jak zmienia się ona pod wpływem Słońca. 6 sierpnia 2014 doszło do historycznego spotkania. Rosetta weszła na orbitę komety, a 12 listopada lądwonik osiadł na powierzchni komety.
Zobacz, jak Tomasz Bagiński opowiedział o misji Rosetta: