Unia Europejska postanowiła wykorzystać wysokie technologie i stworzyć na kształt starożytnej Biblioteki Aleksandryjskiej bibliotekę internetową zawierającą miliony dzieł kultury, nauki i sztuki – na dobry początek europejskiej. W cyfrowych zbiorach dostępne będą przede wszystkim książki, ale także gazety, rękopisy, dokumenty, pliki audio oraz obrazy.
Sukces Europeany jest zagwarantowany, lecz projekt wymaga jeszcze dopracowania – w chwilę po otwraciu biblioteka zaczęła szwankować, nie radząc sobie z nawałem odwiedzających, których liczba dochodziła do 10 mln na godzinę. Doprowadziło to do usterek technicznych i projekt zostałna pewien czas zamknięty – jego autorzy twierdzą, że zbiory zostaną udostępnione już w połowie grudnia tego roku.
Zebrane na stronie www.europeana.eu dwa miliony dzieł, których oryginały znajdują się w europejskich muzeach, archiwach i bibliotekach, będzie można podziwiać z każdego zakątka świata, unikając męczących tłumów i uciążliwych kolejek. Patronująca otwarciu Europeany Viviane Reding, europejska komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów, podkreśla, że w roku 2012 można się spodziewać około 10 milionów cyfrowych książek, filmów, kompozycji i obrazów. Projekt umożliwi korzystanie z dorobku ludzkości bez wychodzenia z domu. W Internecie znajdą się takie dzieła jak m.in. „Mona Lisa” da Vinci, „Dziewczyna w perłowych kolczykach” Vermeera czy „Boska komedia” Dantego.
Projekt rozpoczał się w kwietniu 2005 roku z inicjatywy Francji, która zaproponowała zjednoczenie w dostępnej wszystkim cyfrowej wersji dziedzictw kulturowych 27 narodów. W marcu 2007 roku francuska biblioteka narodowa umożliwiła internautom dostęp do kilku tysięcy ksiażek. Gotowość do współpracy zadeklarowało wiele innych instytucji z różnych krajów Unii europejskiej. Zbiory kultury europejskiej będą zamieszczone w Internecie w wielu językach. W pierwszej kolejności skorzystają z nich osoby znające angielski, francuski i niemiecki, lecz autorzy projektu zapowiadają, że liczba języków stopniowo się poszerzy, a docelowo z dostępu do europejskiego dziedzictwa będzie można korzystać w 21 językach.
Nad Europeanaą pracuje na razie 14 ekspertów, a miesięczne wydatki na projekt nie przekraczają 2,5 mln euro. Autorzy Europeany mają jednak nadzieję na to, że w przyszłości projekt otrzyma finansowy zastrzyk również w postaci prywatnych inwestycji.
Źródło: dev.europeana.eu