Efektowny zestaw do zabijania wampirów został niedawno sprzedany przez angielski dom aukcyjny Hansons Auctioneers za 3185 dolarów, czyli równowartość 12 tysięcy złotych. W skład tego upiornego kompletu wchodzą m.in. zabytkowa Biblia, mały pistolet, rzeźba z kości słoniowej z wilkołakiem, krucyfiksy, różańce, scyzoryk, szczypce do wyrywania zębów i inne przedmioty rodem z horroru. A wszystko w starodawnym, eleganckim, oprawionym w mosiężne wzmocnienia, wyściełanym jedwabiem kuferku. Jego pokrywę ozdobiono od wewnątrz owalną emaliowaną miniaturą ze zmartwychwstaniem Chrystusa. W końcu wedle europejskiej tradycji, uświęconej kultywowanymi od wieków zabobonami, wampiry to trupy, które powstają z grobu wbrew woli boskiej. Czy jednak kosztowny zestaw jest autentyczny? Zależy, co pod tym słowem rozumieć.
Wszystko przez Drakulę
Zestaw, jak podkreślają przedstawiciele domu aukcyjnego, odpowiada metodom i narzędziom sprzed stuleci, uważanym za przydatne do zabijania i odstraszania wampirów. Jednak tylko udaje historyczną, spójną całość: kuferek pochodzi z około 1780 roku, Biblia z 1842 roku, zaś nóż z początków XX stulecia. Zajmujący się naukami humanistycznymi profesor Robert A. Smart z amerykańskiego Quinnipiac University stwierdził w wywiadzie dla „New York Timesa”, że sprzedany komplet stanowi mieszaninę różnych tradycji, z rozmaitych epok. Gdyby odpowiadał wierzeniom z Europy z wieków XVIII i XIX, zawierałby raczej zioła, wodę święconą i srebrne kule. Z kolei Jonathan Ferguson, kurator z brytyjskiego National Museum of Arms and Armour, podkreśla, że wieki temu nikt podobnych skrzynek z bronią antywampiryczną nie tworzył na poważnie i ich nie używał. Chociaż więc kuferki uchodzą za upiorne autentyki z XVIII i XIX stulecia (niektóre nawet sygnowano jako dzieła tajemniczego niemieckiego profesora Ernsta Blomberga), powstały nieco później dla zarobku lub zabawy. Większość stworzono już w XX wieku, zapewne na fali zainteresowania słynną powieścią „Drakula” Brama Stokera (1897) i innymi popularnymi opowieściami o wampirach.
Dla fanów horrorów
Kuferek do sprzedaży w Hansons Auctioneers wystawił chcący zachować anonimowość Brytyjczyk, który kupił go trzy lata temu na targach antyków w Newark-on-Trent i niewiele wiedział o jego historii. Także nazwisko nabywcy niezwykłego zestawu nie zostało ujawnione. Żartowano nawet, że to wampir, który chce zniszczyć wszystko, co zagrażałoby jego egzystencji. Stałoby jednak przed nim wyjątkowo trudne zadanie, ponieważ podobne – mniej lub bardziej udane – zestawy łowców wampirów już od pewnego czasu pojawiają się w sprzedaży w internecie i w antykwariatach. Bywają nawet droższe niż ten z Hansons Auctioneers! W 2003 roku w nowojorskim domu aukcyjnym Sotheby’s sprzedano taką skrzynkę – z krucyfiksami, sproszkowanym czosnkiem, pistoletem i różańcem – prawie czterokrotnie drożej: za 12 tysięcy dolarów. Ten amerykański okaz, choć również tylko udający starszy autentyk, zdaniem historyków sztuki mógł być pamiątką przywiezioną do Stanów Zjednoczonych z Europy na początku XX stulecia.
I chociaż takie skrzynki to fejki, nie brakuje kolekcjonerów, zafascynowanych opowieściami grozy, którzy chętnie wzbogaciliby się o taki okaz. Kto z fanów horroru nie chciałby się wcielić w profesora van Helsinga, słynnego pogromcę Drakuli z powieści Brama Stokera? Albo w innych, filmowych bohaterów – na czele z postaciami z kultowej już serii brytyjskich gotyckich horrorów z wytwórni Hammer. A ponad wszystko, cena zestawu jest też pochodną pomysłowości i pracy włożonej przez kompilatorów upiornych skrzynek. Bo w wampiry nikt już przecież chyba nie wierzy?
Więcej zdjęć: https://hansonsauctioneers.co.uk/blog/2020/07/mysterious-vampire-box-sparks-huge-interest-at-auction-and-finds-a-new-home