Gennai Yanagisawa ma 75 lat i jest wynalazcą. Jego największe i najgłośniejsze – jak dotąd – dzieło to GEN H-4. Pod kryptonimem kryje się mały, jednoosobowy helikopter. Można powiedzieć – śmigłowiec osobisty. Pilot siada na fotelu, nogi opiera na podnóżku i rusza. Kierunek lotu wybierany jest podobnie jak na lotni poprzez wychylenie poprzecznego drążka. Wynalazca opracował swoją maszynę pod koniec lat 90. zeszłego stulecia. GEN H-4 jest wyposażony w dwa wirniki, które kręcą się w przeciwną stronę, co zapewnia maszynie stabilność. Cztery silniki pozwalają na półgodzinny lot z prędkością 90 km/h na wysokości około 50 metrów. Wynalazca od samego początku powtarza, że jego projekt to ukłon w stronę Leonardo da Vinci, który już w swoich czasach myślał o helikopterach. Na razie Gennai Yanagisawa, właściciel firmy z branży elektronicznej, sprzedał trzy maszyny do celów rekreacyjnych. Jednak, jak sam mówi, spodziewa się, że w przyszłości helikopterki będą popularne tak samo, jak skutery. 25 maja Gennai Yanagisawa pokaże swój helikopter publiczności we włoskiej miejscowości Vinci, niedaleko Florencji, na zaproszenie jej burmistrza Dario Parriniego. Japończyk chce wykonać dwa dziesięciominutowe przeloty na wysokości 10 metrów, aby publiczność, mogła go dokładnie widzieć. h.k.
Ku czci Leonardo
Maleńki osobisty helikopterek z Japonii, to według Księgi Rekordów Guinessa najmniejszy śmigłowiec na świecie, a lata prędko i to z pilotem na pokładzie.20.05.2008·0·Przeczytasz w 1 minutę