Kto po Napoleonie? Dzieje rodu Bonaparte

Wielu z rodu Bonapartówchciało pójść w ślady Napoleona I, ale przeszkadzali im skłóceni krewni, Prusacy, a nawet… Zulusi

Opinie o cesarzu Francuzów są w polskim społeczeństwie podzielone: od niemal boskiego kultu do głębokiej pogardy. A i biografia Napoleona I jest w Polsce dobrze znana. Natomiast mało kto wie, że ród Bonapartów przetrwał do dziś, zaś losy niektórych członków familii cesarza były naprawdę niewiarygodne.

Uwięzione orlątko

Napoleon I miał trzech naturalnych synów. Tylko jeden – Napoleon II, zwany Orlątkiem, syn cesarza i jego żony, austriackiej arcyksiężnej Marii Ludwiki – pochodził z prawego łoża. Z chwilą narodzenia (20 marca 1811 r.) otrzymał tytuł króla Rzymu. Już w bardzo młodym wieku miał błysnąć intelektem. Gdy pewnego dnia, stojąc w oknie pałacowym, dostrzegł ubraną w szaty żałobne kobietę z dzieckiem, postanowił z nimi pomówić. Dowiedział się, że ojciec chłopczyka zginął na wojnie, a jego rodzina została bez środków do życia. Kiedy spotkał się z własnym ojcem, poprosił o przyznanie rodzinie renty. Wzruszony cesarz ucałował syna i rozkazał jeszcze tego samego dnia przygotować stosowne dokumenty.

Po upadku Napoleona I Maria Ludwika powróciła z potomkiem do Wiednia. Czyli na dwór dziadka Orlątka, cesarza Austrii Franciszka I. Tam Napoleona II wychowywano na austriackiego oficera. Na dworze nie wolno było rozmawiać o jego ojcu. Gdy w końcu chłopczyk zapytał o niego Franciszka I, ten odpowiedział, że Napoleon I siedzi w więzieniu. I że Orlątko też tam trafi, jeśli będzie się dalej dopytywało! Pomimo swoistego zamknięcia Napoleona II w  wiedeńskiej złotej klatce, rewolucjoniści francuscy, greccy i belgijscy planowali postawić go na czele swoich armii. Takie pomysły padały też w czasie naszego powstania listopadowego. Tym bardziej że Napoleon II nie krył sympatii do Polaków. Do swojego przyjaciela Maurycego Esterházyego powiedział: „Czasem widzę się na czele dzielnych wojsk polskich, to znowu zdaje mi się, że jestem powołany, aby poskromić niedźwiedzia rosyjskiego”. 

Ostatecznie marzenia Orlątka nie spełniły się. Zmarł w wieku zaledwie 21 lat – prawdopodobnie z powodu infekcji dróg oddechowych. Jednak czarna legenda głosi, że od wielu lat był sukcesywnie podtruwany przez austriackich przeciwników, bo ci obawiali się, że w przyszłości może zasiąść na tronie Francji.

Pechowy bratanek

Przez krótki czas głową rodu Bonapartów był wyznaczony przez cesarza jego brat Ludwik. Kiedy umarł, przywództwo objął jego syn Karol Ludwik Napoleon, nazwany Napoleonem III. Młodość spędził w Niemczech i Szwajcarii, zaś po powrocie do Francji został w wyniku rewolucji 1848 r. wybrany na prezydenta Drugiej Republiki. I nie był to szczyt jego ambicji. Cztery lata później w drodze zamachu stanu proklamował się drugim cesarzem Francuzów jako Napoleon III. 

Przez pierwsze lata rządził autorytarnie, a jego pozycję międzynarodową podbudowały zwycięska wojna krymska i interwencja na Półwyspie Apenińskim, która doprowadziła do zjednoczenia Włoch. Wkrótce jednak zaczął narastać konflikt między Francją a Prusami, dążącymi do zjednoczenia Niemiec. W 1870 r. nastąpiła jego eskalacja. Zanim jeszcze rozpoczęły się działania wojenne, wydarzyło się coś bardzo niepokojącego. Pod koniec marca zakwitał największy w Paryżu kasztanowiec, co zwykle wróżyło Bonapartom pomyślność. Niestety, w 1870 r. drzewo nie obsypało się kwiatami. Cesarz uznał to za zły omen. Wojna z Prusami zakończyła się katastrofą. Już na samym jej początku Napoleon III dostał się wraz z armią do niewoli, broniąc nadgranicznej twierdzy Sedan. We wrześniu 1870 r. został zdetronizowany, a we Francji ogłoszono powstanie Trzeciej Republiki. Pechowy Napoleon III wyemigrował do Anglii, gdzie trzy lata później zmarł po nieudanej operacji nerek.

Dorównać Napoleonowi I

Następcą Napoleona III na czele rodu Bonapartów został jego nastoletni syn Napoleon Eugeniusz Ludwik, zwany „Loulou”. Ten tytularny Napoleon IV po obaleniu ojca wyemigrował z rodzicami do Anglii. Tam podjął naukę w szkole kadetów. Mimo słabego zdrowia chciał bowiem zostać oficerem artylerii – wzorem samego Napoleona I! 

W 1879 r. dostał zezwolenie na przyłączenie się w roli obserwatora do oddziałów brytyjskich, walczących w Afryce Płd. z Zulusami. Wpierw służył jako ordynans angielskiego dowódcy lorda Chelmsforda. Jednak marzył o walce, więc zgłaszał się do kawaleryjskich rekonesansów. Był zachwycony przygodami, tym bardziej że podczas jednego z patroli doszło do potyczki z Zulusami. 31 maja Napoleon IV dowiedział się o kolejnym konnym zwiadzie. Opiekunem księcia został porucznik Carey. W skład oddziału weszło jeszcze sześciu jeźdźców angielskich i jeden przewodnik zuluski. 

Początkowo nikt nie niepokoił Europejczyków. W drodze do strumienia Mbazani, gdzie Bonaparte chciał napoić konie, mijali osadę, złożoną z pięciu domów. Chcąc przekonać się, czy wieś jest zamieszkana, Napoleon IV wysłał przodem zuluskiego przewodnika. Ten wkrótce wrócił, meldując, że domy stoją puste. Bonaparte rozkazał rozsiodłać konie i puścić je na wypas, a żołnierze zaczęli parzyć sobie kawę. Tymczasem do wioski skradała się przez głęboki rów grupa 40–50 Zulusów, którzy przez cały czas obserwowali oddział księcia…

Przebity szesnaście razy

Gdy tubylcy znaleźli się blisko osady, zostali zauważeni przez przewodnika, który zaalarmował swoich europejskich towarzyszy. Napoleon IV rozkazał siodłać konie, ale nie ogłosił alarmu. Podczas gdy Europejczycy spokojnie przygotowywali się do odjazdu, Zulusi ukryli się w rosnącej wokół osady wysokiej trawie i wymierzyli muszkiety (!) w kierunku patrolu, czekając na dogodny moment do ataku.

 

Żołnierz o nazwisku Letocq relacjonował: „Książę zadał nam pytanie: »Jesteście wszyscy gotowi?«, odpowiedzieliśmy: »Tak jest, Sir«, wobec tego rozkazał: »Na koń!«. Wtedy wystrzelono w nas salwę i upuściłem mój karabin, więc musiałem zsiąść z konia, by go podnieść. Nie mogłem potem usadowić się znów dobrze na siodle, gdyż wierzchowiec przestraszył się i pogalopował z moją stopą w strzemieniu (…). Nie byłem w stanie go zatrzymać, gdy mijałem Księcia, który trzymał strzemię i próbował dosiąść swego rumaka. (…) Nie trzymał lejc. Widziałem, jak upadł. Koń go stratował”. 

Pięciu członków oddziału zdołało się uratować, inni zginęli. „Loulou” po upadku z konia mógł liczyć tylko na szybkość swych nóg. Inny z pierzchających żołnierzy, Cochrane, wspominał: „Obejrzałem się za siebie i zobaczyłem biegnącego księcia. Około dziesięciu Zulusów, wszyscy uzbrojeni w karabiny i włócznie, podążało za nim w odległości trzech metrów”. 

Ciało Bonapartego odnaleziono nazajutrz. Znajdowały się na nim ślady aż 16 różnych ran. Ironia losu polegała na tym, że Napoleon IV zginął, walcząc w interesie Anglii – najzacieklejszego wroga swego wielkiego poprzednika.

Syn kontra ojciec

Śmierć Napoleona IV zakończyła linię Bonapartów wywodzącą się od cesarskiego brata Ludwika. Przywództwo rodu przeszło w ręce potomków innego z braci: Hieronima. Jego głową został Napoleon Józef, zwany „Plon Plon”. W  czasach II Cesarstwa często nie zgadzał się ze swoim kuzynem cesarzem (m.in. dużo mocniej stawał w obronie Polaków w dobie powstania styczniowego). Wcześniej trafił na wojnę krymską, skąd powrócił bez zezwolenia, przez co jego przeciwnicy przerobili jego przydomek z „Plon Plon” na „Craint-Plomb” (bojący się ołowiu). 

Do śmierci kłócił się o przywództwo nad rodem ze swoim synem Napoleonem Wiktorem, wyznaczonym w testamencie na następcę przez Napoleona IV, zabitego przez Zulusów. Dopiero kiedy „Plon Plon” zmarł w 1891 r., Napoleon Wiktor został Napoleonem V. Mieszkał w Brukseli, gdzie zakochał się ze wzajemnością w córce króla Belgów Leopolda II – Klementynie. Jednak przez wiele lat belgijski monarcha nie zgadzał się na małżeństwo. Dopiero rok po śmierci władcy, w 1910 r. zakochani mogli stanąć na ślubnym kobiercu. Ale też nie zaznali spokoju. Niebawem wybuch I wojny światowej zmusił ich do emigracji na Wyspy Brytyjskie, gdzie w 1926 r. Napoleon V zmarł. Kolejnym przywódcą Bonapartów został jego jedyny syn Napoleon Ludwik Hieronim, a w jego losy też wplątała się wojna.

Dziedzic Legionista

Napoleon VI podróżował po Anglii, Belgii i Szwajcarii, a w 1939 r. wstąpił… do Legii Cudzoziemskiej pod przybranym nazwiskiem Blanchard. Walczył w Afryce, potem przedostał się do Francji, gdzie działał w ruchu oporu przeciw hitlerowcom. Próbując dostać się do organizowanych w Wielkiej Brytanii wojsk generała de Gaulle’a, został schwytany. Dopiero dzięki interwencji krewnego – króla Włoch Wiktora Emanuela III – Napoleona VI wypuszczono na wolność. Do końca wojny działał w ruchu oporu pod nazwiskiem Louis Monnier. Dożył 83 lat, zmarł w 1997 r. w Szwajcarii.

Wtedy przywództwo rodu spoczęło w rękach jego najstarszego syna Karola Marii Hieronima. Na jego losach zaważył z kolei fakt, że… był dwukrotnie żonaty. Pierwszą jego wybranką była księżniczka z linii Bourbonów – Beatrycze Maria. Owocem tego małżeństwa był syn Jan Krzysztof oraz córka Karolina. Jednak w 1989 r. para rozwiodła się, a Karol poślubił Jeanne Valicionni. 

Rozstanie z księżniczką doprowadziło do konfliktu z ojcem. Jego efekty uwidoczniły się po śmierci Napoleona VI. 2 grudnia 1997 r., czyli w 192. rocznicę bitwy pod Austerlitz, adwokat rodziny Bonapartów Jean-Marc Varaut ogłosił, że Napoleon VI wydziedziczył syna i mianował swoim następcą 11-letniego wnuka Jana Krzysztofa. Powodem tej decyzji był rozwód syna z Beatrycze Marią i kolejne małżeństwo, na które nie wyraził zgody senior rodu.

Wojna rodowa

Karol z miejsca zakwestionował testament, sugerując manipulację, dokonaną przez otaczających jego ojca konserwatystów. Jednak adwokat Varaut odparł, że Napoleon VI już wcześniej ostrzegał syna o możliwości wydziedziczenia. Rzecz szła o zbyt „republikańskie” poglądy Karola. Ponadto Varaut oświadczył, że Napoleon VI był oburzony faktem, że jego syn podczas rozwodu dokonał zmiany tradycyjnie używanego przydomku rodowego z „Napoleon Bonaparte” na „Napoleon”. Karol odpowiedział, że zmiana ta została dokonana przez władze francuskie jako skutek błędu pisarskiego w jego akcie urodzenia, przez co zmieniono też przydomki innych członków rodziny. Tyle że Napoleon VI do śmierci winił za zaistniałe przeinaczenie swojego syna!

Do dzisiaj sprawa sukcesji w  rodzinie Bonapartów nie została ostatecznie rozstrzygnięta. Jednak Karol i jego syn nie zerwali ze sobą kontaktów. Starają się pozostawać w dobrych stosunkach (inaczej niż w pod koniec XIX w. „Plon Plon” i Napoleon V). Karol Bonaparte zajmuje się polityką. W 2004 r. został zastępcą mera korsykańskiego miasta Ajaccio, natomiast w 2008 r. kandydował na stanowisko mera Nemours (jednak został pokonany). Natomiast Jan Krzysztof pracuje jako… analityk finansowy w nowojorskim Morgan Stanley. Ale to już całkiem inne imperium.