Krokodyle zaczęły szaleć na dźwięk helikoptera. Nietypowe zachowanie zdziwiło świat nauki

Do niecodziennego zdarzenia doszło w Australii. Przelot helikoptera wojskowego wprawił w szaleństwo krokodyle i doprowadził do niekontrolowanego wzrostu ich aktywności seksualnej.
Fot. Koorana Crocodile Farm

Fot. Koorana Crocodile Farm

Według ABC Far North wojskowy helikopter Chinook przeleciał nad Koorana Crocodile Farm w Coorooman w Australii, co wywołało u zwierząt “seksualny szał”. Eksperci starają się wyjaśnić przyczynę tego zjawiska, ale od dawna wiadomo, że fale dźwiękowe o określonej częstotliwości pobudzają krokodyle do krycia.

Czytaj też: Największy krokodyl na świecie pobił kolejny rekord. Co śpiewa się takiemu solenizantowi?

John Lever, właściciel Koorana Crocodile Farm, mówi:

Krokodyle mają naprawdę krótki lont. Jest coś w falach dźwiękowych, co je pobudza. Mieliśmy już burzę, która działała jak afrodyzjak i podnieciła dziesiątki zwierząt. Tak się dzieje bardzo często.

Krokodyle zaczęły łączyć się w pary “jak szalone”

John Lever był świadkiem tego rodzaju “erupcji współżycia” więcej razy, niż może zliczyć. Ma on ponad 3000 krokodyli w swojej farmie pod Rockhampton i instynktownie potrafi rozpoznać, kiedy w powietrzu wisi romans. Niewiele trzeba, by podniecić wielkiego gada.

Samo krycie krokodyla nie jest szczególnie romantycznym zabiegiem, gdyż samiec ściska samicę pod wodą, aby dopasować ich kloaki – jamy, do których otwierają się ich drogi jelitowe, moczowe i płciowe – i aktywować ten ostatni narząd. Wszystko trwa kilka minut, ale jeżeli mówimy o setkach zwierząt kopulujących jednocześnie, sens takiego zachowania jest zastanawiający. Tak właśnie podziałał na krokodyle przelot wojskowego helikoptera.

Czytaj też: Ten aligator może mieć nawet 90 lat. Na Florydzie schwytano prawdziwego giganta

Siły Zbrojne Singapuru regularnie przeprowadzają szkolenia w rejonie Shoalwater Bay, ok. 100 km na północ od Rockhampton, a ich piloci wykorzystują farmę krokodyli jako punkt orientacyjny do zmiany kursu w trakcie lotu. To właśnie podczas jednego z niskich przelotów maszyn doszło do orgii, która zawstydziłaby samego Dionizosa. Nagle wszystkie duże samce wstały, zaryczały i wrzasnęły w niebo i natychmiastowo rozpoczęły krycie.

John Lever hoduje krokodyle od dawna – na swojej farmie ma ponad 3000 zwierząt /Fot. John Lever

Podobny efekt – choć nie tak silny – można zaobserwować, gdy nad Australię nadciągają burze, co oznacza, że zwierzęta te przypuszczalnie łączą się w pary w porze deszczowej. Burze mogą być sygnałem, że na horyzoncie znajdują się optymalne warunki do składania jaj.

Wokalizacja u krokodyli odgrywa ważną rolę – zwierzęta używają dźwięków, aby wyrażać swoje potrzeby czy zaznaczyć teren. Dźwięk przelatującego helikoptera mógł zostać odebrany przez samców jako sygnał do kopulacji, a ponieważ był on tak intensywny, zwierzęta śpieszyły się, by mieć pewność, że ich nasienie spełni swoją rolę. Ponieważ w Australii zbliża się pora deszczowa, podobnych zdarzeń może być obserwowanych coraz więcej.

Hodowca krokodyli w centralnym Queensland spodziewa się obfitych zbiorów. Na Koorana Crocodile Farm produkuje się ok. 2000 jaj rocznie, z których rodzi się co najmniej 1200 młodych, a o ich płci decyduje temperatura inkubacji. Z jaj inkubowanych w temperaturze 34 stopni lub wyższej na ogół powstają samce.