Przez lata żyliśmy w błędzie. Krater Vredefort odkrywa swoje tajemnice

Przez długi czas naukowcy byli zdania, że o kraterze Vredefort wiedzą wszystko. Teraz udało się przeprowadzić dokładną symulację uderzenia, które doprowadziło do jego powstania.
Krater Vredefort

Krater Vredefort

Około dwa miliardy lat temu, w okolicy dzisiejszego Johannesburga w RPA rozbił się impaktor (najprawdopodobniej planetoida), który uformował największy krater uderzeniowy na naszej planecie. Naukowcy zakładali, że krater Vredefort o średnicy 300 km został utworzony przez obiekt o średnicy ok. 15 km, który poruszał się z prędkością 15 km/s.

Zespół uczonych z Uniwersytetu w Rochester przeprowadził symulacje, które wykazują, że impaktor w rzeczywistości mógł być znacznie większy i mieć bardziej niszczycielskie konsekwencje dla całej planety. Szczegóły opublikowano w czasopiśmie Journal of Geophysical Research.

Czytaj też: Planetoida była tylko gwoździem do trumny. Bez jej uderzenia dinozaury i tak by wymarły

Natalie Allen, doktorantka z Johns Hopkins University, mówi:

Zrozumienie największego krateru uderzeniowego, jaki mamy na Ziemi, jest krytyczne. Dostęp do informacji dostarczanych przez strukturę taką, jak krater Vredefort jest świetną okazją do przetestowania naszego modelu i naszego zrozumienia dowodów geologicznych, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć wpływy na Ziemię i poza nią.

Impaktor Vredefort większy, niż myśleliśmy

Przez dwa miliardy lat, krater Vredefort uległ erozji, co utrudnia oszacowanie jego realnego rozmiaru w momencie uderzenia. Impaktor o wielkości 15 km poruszający się z prędkością 15 km/h wytworzyłby krater o średnicy ok. 172 km, a to znacznie mniej niż obecne szacunki dotyczące Vredefort. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami, średnica krateru w czasie uderzenia wynosiła 250-280 km. Aby wytworzyć taki krater, impaktor musiał mieć ok. 20-25 km średnicy i poruszać się z prędkością 15-20 km/h.

To by oznaczało, że impaktor, który stworzył krater Vredefort był większy niż planetoida, która 66 mln lat temu przyczyniła się do wymarcia dinozaurów, tworząc krater Chicxulub. Uderzenie to miało szkodliwe skutki w skali globalnej, m.in. ocieplenie klimatu, rozległe pożary lasów, kwaśne deszcze i zniszczenie warstwy ozonowej. Jeśli krater Vredefort był jeszcze większy, a uderzenie bardziej energetyczne, impaktor Vredefort mógł spowodować jeszcze bardziej katastrofalne konsekwencje.

Czytaj też: Naukowcy próbowali uratować Ziemię przed asteroidą. W symulacji spadła na naszych sąsiadów

Miki Nakajima, adiunkt z Johns Hopkins University, dodaje:

W przeciwieństwie do uderzenia Chicxulub, uderzenie Vredefort nie pozostawiło zapisu masowego wymierania czy pożarów lasów, biorąc pod uwagę, że dwa miliardy lat temu istniały tylko jednokomórkowe formy życia i nie było drzew. Jednak uderzenie to wpłynęłoby na globalny klimat potencjalnie w większym stopniu, niż miało to miejsce w przypadku uderzenia Chicxulub. Pył i aerozole z uderzenia Vredeforta rozprzestrzeniłyby się po całej planecie i zablokowały światło słoneczne, chłodząc powierzchnię Ziemi. To mogło mieć niszczący wpływ na organizmy fotosyntetyzujące.

Symulacje pozwoliły również naukowcom zbadać materiał wyrzucony przez uderzenie oraz odległość, jaką materiał przebył z krateru. Można to wykorzystać do określenia geograficznych lokalizacji mas lądowych sprzed miliardów lat. Materiał z impaktora został wyrzucony do dzisiejszej Karelii w Rosji. Dwa miliardy lat temu, odległość masy lądowej zawierającej Karelię byłaby tylko 2000-2500 km od krateru w Afryce Południowej – znacznie bliżej niż te dwa obszary znajdują się dzisiaj.