Ta słynna bestia była rzekomo zdolna do zatapiania statków, choć eksperci przypuszczają, iż cała historia wzięła się od obserwacji kałamarnic olbrzymich. Zwierzęta te potrafią osiągać naprawdę imponujące gabaryty, dlatego nietrudno o skojarzenia z istotami rodem z piekła. W tym przypadku mowa natomiast o osobniku, którego długość wyniosła około 4 metrów.
Czytaj też: Niedźwiedź na haju, czyli jak weterynarze uratowali (nie)szczęśliwego misia
Martwy przedstawiciel gatunku Architeuthis dux jest rzecz jasna daleki od rekordowych rozmiarów. Nauce są bowiem znane przypadki, gdy zwierzęta te osiągały nawet 13 metrów długości. Na tym sprawa się nie kończy, ponieważ przypuszczalnie kałamarnice olbrzymie mogą “dobijać” do nawet 20 metrów. Pocieszający dla osób przerażonych tą wiadomością będzie natomiast fakt, iż nigdy nie udało się uwiecznić takiego giganta.
Nie jest jasne, co przyczyniło się do śmierci wyrzuconego na brzeg osobnika. Aby poznać przyczyny zgonu konieczne byłoby wykonanie sekcji. Uwagę zwracają otarcia widoczne na skórze głowonoga. Pozwala to sądzić, iż zwierzę wpłynęło na płytkie, przybrzeżne wody w poszukiwaniu pożywienia. Być może zostało w takich okolicznościach uderzone na przykład przez statek. Taki scenariusz wydaje się prawdopodobny, szczególnie mając świadomość tego, iż kałamarnice słyną z nocnych wypraw na płytsze wody.
Zazwyczaj, głównie za dnia, przebywają natomiast dużo głębiej – nawet do 1000 metrów pod powierzchnią. Wiedząc, w jak wielu miejscach obserwowano te zwierzęta, naukowcy przypuszczają, że kałamarnice mogą zamieszkiwać wszystkie oceany świata. Najczęściej widuje się je na brzegach Nowej Zelandii i wysp Pacyfiku, po wschodniej i zachodniej stronie północnego Atlantyku oraz na południowym Atlantyku wzdłuż wybrzeża Afryki.
Czytaj też: Ciągnie… Polaka do? Już wiadomo, w jakich ostojach przyrody najchętniej spędzamy czas
Badaniami truchła zajmą się teraz naukowcy z Iziko South African Museum. Być może wykorzystają oni nawet metodę sekwencjonowania DNA i przeprowadzą analizy chemiczne w celu wykrycia zanieczyszczeń oraz izotopów. Te ostatnie mogłyby dostarczyć wskazówek na temat jadłospisu kałamarnicy. Przy okazji badacze dowiedzą się, w jakim wieku było zwierzę. Szacuje się, iż zazwyczaj tego typu głowonogi żyją nie dłużej niż pięć lat.