Proces udomowienia nastąpił według przypuszczeń około 10 000 lat temu na terenach rozciągających się od doliny Nilu do południowej części Mezopotamii. Mając to na uwadze i doliczając fakt, że koty domowe mają negatywny wpływ na panującą w naszym kraju bioróżnorodność, taka decyzja nie powinna dziwić. Wystarczy dodać, iż badania wskazują na gigantyczną skalę śmierci wśród dzikich zwierząt, za co odpowiadają właśnie “mruczki”.
Czytaj też: Wielkie polowanie na ośmiornice! Znalezisko ujawniło, co tu się działo 3500 lat temu
Pojedynczy kot przynosi każdego roku do domu średnio 16,4 ssaków i 3 ptaki rocznie, jednocześnie zjadając każdego roku średnio 198,9 ssaków i 46,3 ptaków. W skali całego kraju przekłada się to na aż 583,4 mln ssaków oraz 135,7 mln ptaków ginących w związku z polowaniami prowadzonymi przez koty. Jak stwierdził Wojciech Solarz z Polskiej Akademii Nauk, kryteria związane z zaliczeniem kota do obcych gatunków inwazyjnych są przez nie spełnione w 100 procentach.
Koty każdego roku przyczyniają się do śmierci milionów ssaków i ptaków
Decyzja PAN spotkała się z licznymi atakami ze strony miłośników zwierząt, zdaniem których taka sytuacja może doprowadzić do celowego tępienia kotów i ogólnego pogorszenia ich sytuacji w naszym kraju. Z drugiej strony, eksperci odpowiedzialni za dokonany wybór podkreślają, że ich zalecenia ograniczają się do tego, by właściciele ograniczyli czas przebywania ich pupili poza domem w sezonie lęgowym ptaków.
[…] przepisy Ustawy z dnia 11 sierpnia 2021 r. o gatunkach obcych […] dotyczą kilkudziesięciu spośród tych gatunków, które na podstawie przepisów zaliczono do dwóch grup: jedną z nich są inwazyjne gatunki obce stwarzające zagrożenie dla Polski, natomiast drugą – inwazyjne gatunki obce stwarzające zagrożenie dla Unii. Kot domowy, podobnie jak większość inwazyjnych gatunków obcych w bazie danych “Gatunki obce w Polsce”, nie należy do żadnej z tych dwóch grup. Zatem przepisy Ustawy, dotyczące konieczności występowania o zezwolenia, czy prowadzenia działań zaradczych, w tym eliminacji, izolacji i kontroli populacji, nie odnoszą się do kota domowego. Należy jednak dążyć, w zgodzie z istniejącymi przepisami dotyczącymi m.in. dobrostanu zwierząt, do zmniejszenia negatywnego wpływu kota domowego na rodzimą przyrodę. wyjaśniają przedstawiciele Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk
Czytaj też: Twój pies ma ulubioną zabawkę? Tylko jej nie zgub!
Wśród rozwiązań proponowanych przez społeczeństwo znalazł się między innymi pomysł obowiązkowego czipowania kotów, aby można było w ten sposób kontrolować ich działania (oraz to, jak zajmują się nimi właściciele). Ważne wydaje się też zadbanie o dobrostan dziko żyjących osobników – ich sterylizacja powinna ograniczyć rozmnażanie się takich populacji, które w dużej mierze odpowiadają za uśmiercanie ptaków, ssaków i innych zwierząt padających ofiarami kotów.