Naukowcy z Politechniki Krakowskiej odkryli nową pochodną lupeolu, składnika kory brzozy, która wkrótce zadebiutuje na rynku kosmetycznym. Cząsteczka to wyjątkowa, bo wykazuje działanie przeciwstarzeniowe, a przy tym intensywnie pielęgnuje i regeneruje skórę. Do polskich i zagranicznych drogerii wprowadzi ją spółka LUBA, a nowe kosmetyki będą sygnowane znakiem jakości “Powered by Politechnika Krakowska”.
Czytaj też: Polska badaczka dokonała niemożliwego. Ten wynalazek może odmienić medycynę
Dr inż. Magdalenę Malinowską z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej Politechniki Krakowskiej wspólnie z zespołem pracowała nad nową cząsteczką przez 5 lat doktoratu, a potem kolejne 2 lata badań przedwdrożeniowych. Teraz produkt jest gotowy do wejścia na rynek.
Kosmetyki na bazie lupeolu trafią na polski i zagraniczny rynek
Naukowcy z Politechniki Krakowskiej skierowali swój wzroku ku brzozie nie bez powodu – roślina ta jest od dawna wykorzystywana w medycynie naturalnej i kosmetologii. Szczególnie interesujące właściwości wykazuje lupeol, czyli naturalny kwas salicylowy, który ma potężne działanie przeciwzapalne – wpływa na jędrność i elastyczność skóry, a przy tym opóźnia jej starzenie. Do tej pory jednak możliwości wykorzystania lupeolu w branży kosmetycznej były ograniczone.
Czytaj też: Polka może odmienić sposób leczenia udaru mózgu. Większość lekarzy nie zwraca uwagi na ten szczegół
Dr inż. Magdalena Malinowska mówi:
Lupeol to triterpenowy alkohol, który, zaraz po betulinie, stanowi główny składnik ekstraktu z kory brzozy. Działanie biologiczne lupeolu jest już trochę znane, jednak brakuje badań pod kątem działania kosmetycznego. Podjęliśmy prace nad nową jego pochodną czyli taką chemiczną modyfikacją struktury cząsteczki lupeolu, by uzyskać jeszcze lepszą efektywność działania na komórki skóry. Chodziło nam o to, by nową pochodną można było zastosować w zupełnie nowy sposób – do naturalnej stymulacji odnowy skóry, zachowania jej w dobrej kondycji i ochrony przed wolnymi rodnikami, niszczącymi struktury białkowe.
Ogromny potencjał tych związków nie mógł być w pełni wykorzystany, gdyż słabo przenikają one przez barierę skórną. Zespół dr inż. Malinowskiej odkrył cząsteczkę, której innowacyjność tkwi m.in. w zdolności do penetracji skóry na głębokim poziomie. Substancja ta to izonikotynian lupeolu, która została przebadana także pod kątem różnych mechanizmów zdolności do redukcji wolnych rodników, a także bezpieczeństwa stosowania i biodegradowalności.
Dr inż. Magdalena Malinowska dodaje:
Okazało się, że nowy związek jest znacznie skuteczniejszy od samego lupeolu. Potwierdziliśmy w badaniach, że jego aktywność w procesach regeneracji skóry, namnażania się jej komórek, ochrony ich przez czynnikami zewnętrznymi, jest znacznie wyższa. Przykładowo, w przypadku aktywności antyoksydacyjnej ta efektywność jest wyższa aż o 30 procent. Nowa cząsteczka wpływa też pozytywnie na proces odnawiania się naskórka i zasklepiania ran, czego nie obserwowano w przypadku lupeolu. Udało się nam więc odkryć zupełnie nową aktywność, której podstawowy związek nie wykazuje.
Izonikotynian lupeolu można wykorzystać do produkcji naturalnych produktów kosmetycznych, a w przyszłości także terapeutycznych, np. do leczenia oparzeń po radioterapii. Warto wspomnieć, że prace przedwdrożeniowe zespołu badawczego z PK zostały sfinansowane w ramach projektu “Inkubator Innowacyjności”, realizowanego przez Centrum Transferu Technologii Politechniki Krakowskiej (CTT PK). Finałem współpracy naukowców z Zespołem ds. Komercjalizacji CTT PK była sprzedaż praw do patentu firmie LUBA, która będzie producentem emulsji kosmetycznej sprzedawanej z certyfikatem jakości “Powered by Politechnika Krakowska”.