Potężny koronalny wyrzut masy zniszczy nadlatującą kometę? Astronomowie podali datę

O komecie Tsuchinshan-ATLAS pojawiło się w ostatnich dniach wiele wiadomości, a to za sprawą jej spodziewanego przelotu. Znana również jako C/2023 A3, jest znana nauce od początku ubiegłego roku. 12 października ma się natomiast znaleźć w relatywnie niewielkiej odległości od Ziemi.
Potężny koronalny wyrzut masy zniszczy nadlatującą kometę? Astronomowie podali datę

Oczywiście gdy mówimy o kosmicznych realiach, to należy mieć na uwadze, że tamtejsze wartości są “nieco” wyższe od spotykanych na co dzień. Bo choć Tsuchinshan-ATLAS minie naszą planetę w odległości ponad dwukrotnie mniejszej od dzielącej nas od Słońca, to i tak będzie to dystans rzędu 70 milionów kilometrów.

Czytaj też: Zaparowana egzoplaneta! James Webb odkrył planetę, której atmosfera to głównie para wodna

Odwiedziny w wykonaniu wspomnianej komety miały stanowić nie lada gratkę dla astronomów i hobbystycznych obserwatorów nieba. Może się jednak okazać, że Słońce odbierze nam tę radość. Najpierw w lipcu pojawiły się informacje sugerujące, jakoby aktywność naszej gwiazdy miała C/2023 A3 pozbawić jej ogona – bądź doprowadzić do całkowitego zniszczenia tego obiektu.

Wtedy nie doszło do realizacji czarnego scenariusza, lecz teraz obawy powróciły. To za sprawą poniedziałkowego koronalnego wyrzutu masy. Potężny obłok plazmy wyemitowany przez naszą gwiazdę nie jest szczególnie zaskakujący, wszak minione miesiące przyzwyczaiły nas do wysokiej aktywności Słońca. Tym razem źródłem zamieszania była plama słoneczna AR3842.

Poniedziałkowy koronalny wyrzut masy powinien dotrzeć do Ziemi ze środy na czwartek. Po drodze może uderzyć w kometę Tsuchinshan-ATLAS, znaną również jako C/2023 A3

Tego typu zjawiska mogą być w mniejszym bądź większym stopniu problematyczne dla Ziemi i jej mieszkańców. Wśród przyjemnych konsekwencji można wymienić możliwość dostrzeżenia efektownych zórz i to w miejscach, które zwykle nie słyną z takich pokazów. Negatywnych skutków jest natomiast więcej i mogą obejmować uszkodzenia satelitów pozostających na orbicie, problemy z komunikacją radiową, a nawet awarie sieci energetycznych.

Nie wiadomo jeszcze, jakie konsekwencje wystąpią w tym przypadku. Astronomowie są jednak zgodni, że koronalny wyrzut masy zapoczątkowany przed dwoma dniami może poważnie zagrozić komecie C/2023 A3. Zdaniem przedstawicieli NASA plazma dotrze do naszej planety późnym wieczorem w środę bądź wczesnym rankiem w czwartek. Pojawiły się też ostrzeżenia przed burzą geomagnetyczną o nasileniu wynoszącym G3. 

Czytaj też: Ciemna materia coraz bliżej odkrycia. Zaskakujące zachowanie gwiazd w pobliskich galaktykach

Możliwość podziwiania naszego kosmicznego gościa gołym okiem wydawała się bardzo interesująca, ale czy faktycznie tak będzie? Eksperci przewidują, że 12 października Tsuchinshan-ATLAS osiągnie jasność wyższą od Jowisza. Sęk w tym, że istnieje całkiem spora szansa, iż plazma wyemitowana przez Słońce – zanim w ogóle dotrze do Ziemi – uderzy po drodze w kometę i urwie jej ogon. Gdyby tak się stało, to wizja obserwacji efektownego przelotu zmieniłaby się co najwyższej w oczekiwanie na pojawienie się zorzy polarnej w ramach “rekompensaty”.